Kiedyś próbowałem przez grupy Facebookowe, ale w żadnym innym fandomie nie trafiłem na taki poziom toksyny. Doświadczenie w mistrzowaniu mam głównie w Wampirze, Pendragonie/Paladins, Never Going Home, czy Alienie (z moim ulubionym motywem kosmicznego PRLu na terenie UPP xD), a mega chciałbym poprowadzić Eclipse Phase. Generalnie jako MGka kręcą mnie najbardziej motywy polityki, spisków i historii. Z drugiej strony, jako gracz, nie jestem wybredny i przyjmę wszystko co nie jest dedekami lub jesienną gawędą xD.
Gdzie szukacie drużyny (jeżeli oczywiście nie macie stałej)?
#rpg #grybezpradu
Zawsze chciałem zagrać , byłem gotowy nauczyć się prowadzić, czytałem i oglądałem poradniki i nigdy do niczego nie doszło bo nie zgromadziłem nawet 3 ludzi.
@Dzban3Waza próbowałeś przez Czas na Przygodę (kiedyś były online, teraz chyba już miejscowo w Wawie) lub Konline (to na bank online). W skrócie, masz na stronie internetowej listę sesji i możesz się do nich dopisać (większość jest otwarta dla początkujących), nie trzeba samemu zbierać grupy. To pojedyncze przygody zazwyczaj, więc nie trzeba się wiązać na dłużej.
Sam kiedyś prowadziłem na takim wydarzeniu jednostrzały, ale jak usłyszałem (i to całkiem poważnie, nie w żartach), że mam nazistowskie skrzywienie bo wtedy prowadziłem sesje w klimatach III Rzeszy, to stwierdziłem że pierdolę poświęcać swój prywatny czas na takich graczy xD. Zwłaszcza, że jestem z gatunku MG, którzy przygotowują się do prowadzenia i robią handouty, a przygotowanie do 3 godzinnej sesji to dla mnie około godzina, półtorej roboty.
@TheLastOfPierogi a widzisz nie wiedziałem że coś takiego istnieje ostatnio na discordzie próbowałem i odpuściłem. Dzięki.
Może nie wiem zbyt chętnie odsyłałes graczy do gazu xD
@TheLastOfPierogi grałem na przełomie lat 90 i 00. W Warhammera i DnD z ekipą z podwórka, jak pojechałem na studia to myślałem że sobie pogram a tu gówno jedno wielkie. Teraz by sobie człowiek pograł to kompletnie nie ma z kim a i z czasem ciężko.
@StrongSilentType ooo Panie, to piąteczka bo zaczynaliśmy w tym samym czasie (pierwsza sesja 1996 rok), ja z ekipą z podstawówki. Najpierw było Śródziemie Gra Fabularna (z legendarnym opisem krytyków typu poślizgnięcie się na żółwiu), później pierwszy wojenny młotek, Wiedźmin Gra Wyobraźni, Dzikie Pola i Neuroshima. Miałem stałą ekipę aż do końca liceum i w zasadzie każdą niedzielę spędzaliśmy na jakiejś sesji. Na studiach nie było nikogo chętnego, parę lat temu próbowałem zainteresować ludzi z roboty, poszukać randomów na fejsie, no ale nie zaiskrzyło.
@TheLastOfPierogi w zasadzie jak nie mieszkasz w mieście wojewódzkim to pewnie ciężko będzie kogoś ogarnąć. 12 lat mieszkałem w Stolicy Rogali i jak próbowałem gdzieś się zakręcić w jakichś klubach fantastyki to zwykle byli tam zamknięci na wszystkich freaki, ciężko było coś tam nowego ogarnąć, a moi kumple ze studiów nie byli kompletnie zainteresowani. I tak zostałem z trzema podręcznikami, które wiozlem z rodzinnego miasta i ani jednej przegranej minuty xD
Zaloguj się aby komentować