Dziś wpis z doskoku, bo czasu brak, a parę zdań skreślić na temat płyty trzeba. 12 sierpnia 1988 roku ukazał się drugi krążek death metalowej formacji z USA Death zatytułowany Leprosy. Ozdobiony charakterystyczną okładką materiał był w porównaniu do debiutu Scream Bloody Gore bardziej wyrafinowany. Kompozycje są dłuższe, bardziej złożone, obfitują w znacznie większą ilość zmian tempa, riffów i partii solowych. Jedyne, co mogę zarzucić, to nieco zbyt proste bębny, zwłaszcza, gdy siedzącego za nimi Billa Andrewsa porównany choćby z takim Gene Hoglanem. Dlatego więc jest to jeden ze słabszych w moim mniemaniu materiałów w dyskografii grupy. Niemniej Leprosy to klasyka gatunku i warto go znać.
https://youtu.be/IxI1yz1gx-E
#muzyka #deathmetal #metal #death #tegodniawmetalu
https://youtu.be/IxI1yz1gx-E
#muzyka #deathmetal #metal #death #tegodniawmetalu
Zaloguj się aby komentować