Dziś w biedronce "wykłóciłem" się bo na cenówce była naklejka 2+1, a kasa naliczyła mi normalnie. W sklepie było mało ludzi więc to dało mi kopa, poprosiłem kasjerkę o wezwanie kierowniczki, która przyszła, zapytała, poszła, sprawdziła, wróciła i powiedziała że wczoraj się promocja skończyła po czym oddała mi różnice.
Polecam, parę groszy w kieszeni, ale humor mi to poprawiło
SzwarcenegerKibordu

no i elegancko, jak nie mają pracowników do ogarniania swoich zjebanych promocji albo burdel to niech ponoszą koszty.

pvintage

@noniewiem na takie sytuacje, gdyby ktoś próbował robić problem, mam w notatniku tekst:


Jeśli w pobliżu wyeksponowanego towaru NIE BYŁO właściwej metki cenowej a druga metka cenowa mogła sprawiać wrażenie (np. przez zbieżność nazw towaru!), że dotyczy również tego wybranego przez Ciebie towaru to sklep musi sprzedać ten towar również w tej cenie! Mówi o tym „Ustawa z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług ” a konkretnie dwa artykułu w niej zawarte:


Art. 4. par. 1. „W miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług uwidacznia się cenę oraz cenę jednostkową towaru (usługi) w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen.”


Art. 5. „W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej.”

Zaloguj się aby komentować