Dziś jest jeden z tych dni, który zaczyna się nijak, ale już w łóżku wiem, że będzie zły. #zalesie aczkolwiek I poniekąd #pamietnik. Dopiero 9:15 a już mam dosyć.
#1
Początek dnia zaczął się od zakończenia znajomości z dziewczyną z miasta oddalonego o 30 km. Blisko? Daleko? Dla mnie blisko, dla niej dalekom nie miałbym problemu, aby jeździć do niej i ją odwiedzać, ale ze względu na odległość to raczej była znajomość, gdzie ja się musiałem starać, a ona nie. Ponownie nie miałbym z tym problemu, ale to jest podejście w stylu "potrzebuję męskiego mężczyzny, który nie boi się kobiety z jajami" no i całkowite porzucenie cech kobiecych. No cóż.
¯\_(ツ)_/¯
#2
3 stopnie na zewnątrz, deszcz, a stare baby rozmawiają na przejściach dla pieszych, ani myśląc przejść. Chryste. Jeśli macie babcie, ciocie, sąsiadki to edukujcie, proszę, bo zwariujemy. Tyle o tym trąbią wszędzie...
#3
Zajeżdżam pod firmę i nie ma gdzie zaparkować po wszyscy sobie pozostawili luki 1.5 m odstępu od sąsiada... No to jeszcze zrozumiem, ale nie rozumiem po co zostawia pół auta odległości do sąsiada zaparkowanego przed/za swoim autem w dłuż drogi. Za dużo na rower, za mało na auto. Pewnie na wakacjach we Włoszech byli.
#4
Pan Zygmunt u mnie w pracy dziś rano naprawił dwa serwisy do kawy. W jednym się popsuł młynek, pewnie ziarno go zablokowało, a w drugi jakiś czujnik przeczyścił i działa. Zawnioskuję o podwyżkę dla pana Zygmunta, gdy ktoś tylko mnie zapyta o zdanie.
#5
Tak w ogóle to przyjechałem do pracy samochodem, chociaż mam bezpośrednie autobusy, ale w ciągu 20 minut żadna z 4 linii nie zdecydowała się przyjechać. Najgorzej mam z moją empatią, bo cały przystanek młodzieży, która spieszy się do szkoły plastycznej (która jest po mojej drodze), ale to przecie uznają mnie za bałamuciciela jak jakieś maturzystki będę nagabywać do auta. I mi źle, że mokną i marzną, choć mogłem zaryzykować i to zmienić.
#6
***** ***

Zaloguj się aby komentować