Dzień dobry #zapach_hejto #zapachhejto .Dziś moja opinia o #perfumy pana Bogdana o nazwie Amber Classsique. Z serii orientalnej.

Ten perfum mi najtrudniej opisać. Za każdym testem, a były 3 pachniał nieco inaczej... .Pierwsze psiknięcia godzinę po wyjęciu z zimnego paczkomatu to był zapach gumy balonowej - takiej jak te niebieskie smerfne lody na gałki popularne kilkanaście lat temu. No i nic więcej z tego testu nie zapisałem, wszystko było tą gumą balonową przykryte.
Za drugim razem już było trochę ciekawiej bo ta słodycz o zapachu gumy balonowej dalej jest, ale jest przełamana już nutą pieprzu, po wyjściu na zewnątrz (10 *C) ten słodki zapach trochę przygasł i pojawiło drzewo. Tu mała dygresja, mam w piwnicy coś w stylu warsztatu/tokarni do obróbki drzewa. I ten zapach, który poczułem był zapachem występującym następnego dnia po szlifowaniu drewna, gdy już cały ten kurz opadnie. Całkiem przyjemnie. Na końcu cały zapach robił się grzeczniejszy i przechodzi w słodki gładki zapach, taka trochę kobieca wersja wanilii.
Trzeci test był 'na żonie'. No i w tej wersji te perfumy dużo bardziej mi odpowiadały - nie byłem atakowany nutą gumy balonowej - a zdecydowanie bardziej wyróżniało się to wcześniej opisane tło, pieprz i drewno. Nie mówię, że perfumy przestały pachnieć słodko, ale nie na mnie już mi to nie przeszkadzało
Perfumy chyba bardziej kobiece niż męskie.
Projekcja trochę gorsza niż Bursztyn i Kadzidło, ale trwałość o 2h lepsza.

Mi w tych perfumach ta nuta gumy balonowej całkowicie psuje odbiór. Po za tym są bardzo przyjemne. Żona zadowolona.