Droga Koalicjo,
Komunikaty, jakie płyną do obywateli ze strony obozu rządzącego dotyczą niemal wyłącznie rozliczeń. W mediach sprawa Marcina Romanowskiego, przeplata się z decyzją-nie-decyzją PKW o pieniądzach dla PiS, raportem o ziobrystowskich śledztwach, czy śledztwem w sprawie decyzji Macierewicza w MON. Czasem nieśmiało pojawi się informacja, że autostrada A1 będzie jednak płatna, że płaca minimalna w górę, ZUS dla przedsiębiorców zresztą też. Może parę słów o prezydencji, coś o przepychance z Dudą, zły Nawrocki, dobry Trzaskowski.
Jeżeli jednak stanęlibyście w kolejce, w sklepie i przysłuchacie się rozmowom zwykłych obywateli i obywatelek, to wspomniane główne tematy o charakterze rozliczeniowo-pościgowym nie rezonują. Odbija się za to mocno echo drogich Świąt – najdroższych, jakie ludzie pamiętają. Czy Polaków nie było stać na organizację Świąt? Było stać. Czy dali radę spalić miliony w fajerwerkach? Dali radę… Jednak niesmak pozostał.
Rekordowa frekwencja i zwycięstwo ugrupowań tworzących dzisiejszą większość parlamentarną miało przynieść Polakom więcej pieniędzy w kieszeni, niższe ceny w polskich sklepach i polepszenie w każdym polskim domu. Tymczasem sukcesów próżno szukać, a premier przyznaje, że ostatni rok był trudny i był "jednym wielkim wyzwaniem”. Donald Tusk stara się wzbudzić optymizm mówiąc, że 2025 będzie rokiem przełomu, ale czy tak będzie?
Główne czynniki niepokoju nie znikają – rosyjska agresja na Ukrainę trwa, pieniądze z KPO niby są, ale ludzie ich nie widzą, problemy gospodarcze i polityczne na zachód od Odry się nawarstwiają, dodatkowo pojawiają się nowe - nadchodząca izolacjonistyczna i bezwzględna ekonomicznie prezydentura w USA. Brakuje punktów oparcia dla nadziei, która wyniosła aktualną koalicję do władzy.
W tym nastroju jako społeczeństwo, wychodzimy ze świątecznej pauzy i zaczynamy się zastanawiać, czy obietnica z 15 października jest jeszcze ważna, czy trzeba szukać innego sposobu na powrót na ścieżkę dobrobytu… Inny sposób to ta sama obietnica, ale inaczej opowiedziana i przez innego obiecującego…
Droga Koalicjo,
To jest prawdopodobnie ostatni dzwonek, żeby zacząć obsługiwać podstawową obietnicę z 15 października. Jeżeli nadal będziecie zajmować się sprawami pobocznymi, to w maju wyborcy wystawią Wam wezwanie do zapłaty w I turze i tytuł egzekucyjny w II.
<br /> https://x.com/MarcinDuma/status/1875260970878026188?t=FddAjS8Y6mFdzZDdDgdV7Q&s=19
#polityka
Komunikaty, jakie płyną do obywateli ze strony obozu rządzącego dotyczą niemal wyłącznie rozliczeń. W mediach sprawa Marcina Romanowskiego, przeplata się z decyzją-nie-decyzją PKW o pieniądzach dla PiS, raportem o ziobrystowskich śledztwach, czy śledztwem w sprawie decyzji Macierewicza w MON. Czasem nieśmiało pojawi się informacja, że autostrada A1 będzie jednak płatna, że płaca minimalna w górę, ZUS dla przedsiębiorców zresztą też. Może parę słów o prezydencji, coś o przepychance z Dudą, zły Nawrocki, dobry Trzaskowski.
Jeżeli jednak stanęlibyście w kolejce, w sklepie i przysłuchacie się rozmowom zwykłych obywateli i obywatelek, to wspomniane główne tematy o charakterze rozliczeniowo-pościgowym nie rezonują. Odbija się za to mocno echo drogich Świąt – najdroższych, jakie ludzie pamiętają. Czy Polaków nie było stać na organizację Świąt? Było stać. Czy dali radę spalić miliony w fajerwerkach? Dali radę… Jednak niesmak pozostał.
Rekordowa frekwencja i zwycięstwo ugrupowań tworzących dzisiejszą większość parlamentarną miało przynieść Polakom więcej pieniędzy w kieszeni, niższe ceny w polskich sklepach i polepszenie w każdym polskim domu. Tymczasem sukcesów próżno szukać, a premier przyznaje, że ostatni rok był trudny i był "jednym wielkim wyzwaniem”. Donald Tusk stara się wzbudzić optymizm mówiąc, że 2025 będzie rokiem przełomu, ale czy tak będzie?
Główne czynniki niepokoju nie znikają – rosyjska agresja na Ukrainę trwa, pieniądze z KPO niby są, ale ludzie ich nie widzą, problemy gospodarcze i polityczne na zachód od Odry się nawarstwiają, dodatkowo pojawiają się nowe - nadchodząca izolacjonistyczna i bezwzględna ekonomicznie prezydentura w USA. Brakuje punktów oparcia dla nadziei, która wyniosła aktualną koalicję do władzy.
W tym nastroju jako społeczeństwo, wychodzimy ze świątecznej pauzy i zaczynamy się zastanawiać, czy obietnica z 15 października jest jeszcze ważna, czy trzeba szukać innego sposobu na powrót na ścieżkę dobrobytu… Inny sposób to ta sama obietnica, ale inaczej opowiedziana i przez innego obiecującego…
Droga Koalicjo,
To jest prawdopodobnie ostatni dzwonek, żeby zacząć obsługiwać podstawową obietnicę z 15 października. Jeżeli nadal będziecie zajmować się sprawami pobocznymi, to w maju wyborcy wystawią Wam wezwanie do zapłaty w I turze i tytuł egzekucyjny w II.
<br /> https://x.com/MarcinDuma/status/1875260970878026188?t=FddAjS8Y6mFdzZDdDgdV7Q&s=19
#polityka
@smierdakow zgadzam się. Ale za nieironiczne używanie obrazków z generatora to h w d panu założycielowi ibris.
@maximilianan ta rodzina jest biedna i mieszka na wsi i im nikt nie pogratulował #pdk
Ładnie bym wyglądał, wyczekując poprawy swojego losu ze strony jakiegokolwiek polityka dowolnej barwy krawata. Ciągnę swój wózeczek przez życie i wymagam tylko, żeby żaden z tych knurów nie podmienił mi w nim kółek na kwadratowe ani nie zarąbał całego wózeczka. A to jak się okazuje bardzo wygórowane oczekiwania.
Zaloguj się aby komentować