tu miałem wstawić bardzo długi opis mówiący jak to w dawnych zawieruchach dziejowych kościół był ważnym elementem kulturowym, łańcuchem spajającym społeczności, opoką w trudnych czasach, jednak obserwując co się z tą instytucja dzieje teraz jedyne co przychodzi mi do głowy to urwał nać!, Luter jednak wiedział co robi
smutne to trochę że wszystkich mają w dupie, a z kościołem "negocjują"
To chyba dobrze że negocjują z instytucjami działającymi na terenie kraju... gdyby nie negocjowali oznaczałoby to rządy totalitarne które im wszyscy zarzucacie. Tego chcecie, bo nie rozumiem was???
@Expect_No_Mercy A czy kościół jest instytucją terrorystyczną aby z nią negocjować?
@Havelock_Vetinari Z terrorystami się raczej zwykle nie negocjuje.
@Expect_No_Mercy IMO chodzi raczej o to, że przedsiębiorcy mają z góry zakaz prowadzenia niektórych działalności, patrz zamknięte siłownie etc, a KK, mimo, że jest gromadzi mniejsze bądź większe skupiska ludzi, to jednak takich obostrzeń nie ma.
@lubieplackijohn No wiesz, ale tak to zabrzmiało ;x
@Havelock_Vetinari Słowa "negocjować" użyła osoba na załączonym zdjęciu, ja je zacytowałem jedynie (sorry za brak cudzysłowu) Ja miałem na myśli prowadzić rozmowy, zasięgać opinii, konfrontować się... to chyba normalne w normalnym kraju że na różnym szczeblu dochodzi do dialogu?
@Expect_No_Mercy W tym wypadku nie. Wszystko zamykamy, z nikim nie rozmawiamy z biznesu, ale z kościołem już tak? To nie jest normalne. Wygląda na to, że wszyscy mają się pozamykać, a kościół głaskany po głowie, wciąż będzie miał lepiej.
@lubieplackijohn Nie to, że nie ma, ale ich nie respektuję. Tutaj leży pies pogrzebany. To wygląda jakby kościół był ponad wszystkim i miał wszystkich gdzieś.
@Havelock_Vetinari @Expect_No_Mercy IMO taka sytuacja nie jest niczym dziwnym. KK w Polsce od zarania dziejów miał bardzo silną pozycję. Monarchia i władze kościoła były ze sobą nierozerwalnie związane. Miało to tak wady jak i zalety. Czasy się zmieniły, monarchia odeszła w niepamięć, ale KK dalej pozostaje silnie związany z aparatem władzy. IMO wynikać może to z historycznego przywiązania do wiary, oraz z tzw "kolesiostwa". Nie jest niczym nowym, że polityka to głównie znajomości. Znajomości i pieniądze. A KK ma jedno i drugie.
Ja to jestem rojalistą. Władza królewska a nie jakieś pierdolenie się z demokracją, która na dobrą sprawę może zadziałać w małej społeczności, a nie w wielomilionowym państwie. Co to w ogóle za wybór - raz na 4 lata iść i zagłosować na kolejną bandę złodziei i populistów. Już Sokrates krytykował demokrację ateńską.
Dopóki obywatel nie będzie miał możliwości w każdej chwili przenieść swój głos na innego kandydata / partię, to to nie jest żadna demokracja.
@lubieplackijohn Próbować doszukać się logiki w szaleństwie covidowych dekretów to strata czasu, tak w Polsce jak i w całej EU... absolutnie tu od niej nie odstajemy. Zamknięte działalności które z łatwością można prowadzić "na rezerwację terminu" a otwarte inne gdzie ludzie się gromadzą to standard. Mogę jechać zatłoczonym metrem, lub autobusem a nie mogę iść zagrać z drugą osobą w golf lub tenis gdzie nie spotkam nikogo w obrębie wielu wielu metrów ecc...
@Havelock_Vetinari Wiem że idealnie by było gdyby rozmawiano z każdym, zawsze. Moim zdaniem to błąd ze strony kościoła jeśli robi jakieś naciski bo nie przysporzy mu to zwolenników. Ale to trochę logika "jak ze mną nie rozmawiają to i z innymi też niech nie rozmawiają" czyli każdemu po równo to samo g...* Dodatkowo być może konkordat wymusza na rządzie działania tego typu. Ale to tylko jedno z możliwych przypuszczeń... nie jestem w tej dziedzinie zagłębiony.
@lubieplackijohn Zasadniczo w żadnej demokracji nie ma takiego mechanizmu. Pewnie dlatego że oznaczałoby to brak tajności głosowania, bo jak inaczej byś udowodnił że głosowałeś na daną osobę a teraz chcesz to zmienić? I co z wyborami, ich datą, czy komisja wyborcza pracowała by w zawsze by takie przenoszone głosy weryfikować???? Byłoby jeszcze wiele pytań i zastrzeżeń a już nie chcę wymieniać. Ogólnie destabilizacja systemu, utrata zaufania, ograniczenie inwestycji... ecc. Nic dobrego.
@Expect_No_Mercy Może brzmi to jak wymysł szaleńca, ale w tym szaleństwie jest metoda -> https://en.wikipedia.org/wiki/Liquid_democracy
Jeśli demokracja, to tylko w takiej formie. Polecam zapoznać się w wolnej chwili, bo warto!
@lubieplackijohn Brzmi to utopijnie. Potem przechodzisz w zakładkę "Krytyka" i zgadzasz się z każdym słowem. Podobną formę we Włoszech nazwano demokracja partycypacyjna. Partia M5S stworzyła platformę internetową do głosowania która wielu zainteresowała (Rousseau od Szwajcarskiego filozofa autora utopijnej "Umowa Społeczna") Miało być pięknie, a szybko okazało się że to nie działa. Delegaci to zdecydowanej większości debile bez pojęcia o niczym (kto z pojęciem o czymkolwiek pcha się do polityki?) Każdy sprytniejszy uzyskawszy trochę władzy został przez władzę skorumpowany, począwszy od kierownictwa (partia bezideowa przyklejona tylko i wyłącznie do stołków) Przy głosowaniach były różnego rodzaju przekręty np. pilotowanie, zawieszanie ecc... Ogół niedoświadczonego społeczeństwa jest bardzo łatwo sterowalny socjotechnikami, często się myli, nie zna lub lekceważy konsekwencje dla krótkotrwałego benefisu, "kiełbasy", lub chwytliwego hasła...
@Expect_No_Mercy Ale na tym chyba polega właśnie demokracja. Rządy ludu. Jeśli chcemy, żeby rządzili ludzie, to muszą mieć oni taką możliwość. A nie, raz na 4/5 lat do urny.
To tak, jakbyś raz na parę lat mógł wybrać, co będziesz teraz jadł na obiad: ziemniaki z parówką, czy ryż i warzywa. I jak wybierzesz, to koniec. Przez następne 4 lata jesz tylko to. "No ale co, przecież masz wybór? Trzeba było dobrze przemyśleć, zastanowić się, a potem wybrać. A nie teraz narzekasz." - przypomina Ci to coś? Demokracja w obecnej formie to ściema tysiąclecia. Pozorny wybór, który tak naprawdę nic nie znaczy.
@lubieplackijohn "Demokracja w obecnej formie to ściema tysiąclecia. Pozorny wybór, który tak naprawdę nic nie znaczy" Quote
Zaloguj się aby komentować