Dobrze gada?

Cezary Kaźmierczak:

POLSCE GROZI FALA MAŁEJ EMIGRACJI

Wprowadzenie drastycznych podwyżek płacy minimalnej oraz ZUS jest właściwie neutralne dla średnich i dużych firm oraz dla średnich i dużych miast i nie będzie miało żadnych skutków poza zwiększeniem popytu.

Niestety może to mieć bardzo poważne konsekwencje dla wsi i małych miasteczek z biedniejszych powiatów, gdzie legalna działalność gospodarcza już jest w zaniku z powodu podatku ZUS oraz wysokości płacy minimalnej. Już teraz w większości 2-3 tysięcznych miasteczek jest Urząd, stacja benzynowa, market i nic więcej.

Polska małych miasteczek umiera i robi się pustynią gospodarczą, w której po prostu nie ma pracy. Bierze się to z bardzo wysokich kosztów małej działalności gospodarczej narzucanej przez młodych neomarksistów z Ministerstwa Finansów, którzy posługują się danymi ("małe i średnie przedsiębiorstwa") fałszującymi rzeczywistość plus jej po prostu nie rozumieją.

Osobiście to trudno mi zaręczyć za siebie jeśli jeszcze raz od jakiegoś debila usłyszę, że mikro działalność gospodarcza krawcowej z Pacanowa ma dlatego obniżony ZUS tylko na 4 lata, bo po tym okresie ona ma się stać "małą firmą".

Naturalną konsekwencją wejścia tych drastycznych podwyżek kosztów będzie przyspieszenie ucieczki młodzieży z tych małych miasteczek do... No właśnie gdzie? Problem jest taki, że na ucieczkę do dużych polskich miast ich po prostu nie stać! Taniej będzie wyjechać do Irlandii czy Niemiec - podobnie jak w latach 2004-2006.

Niestety, te pozbawione refleksji, rozgrywki wyborcze polityków, mogą poskutkować małą falą emigracji.

Minimum, żeby zatrzymać wyludnianie się małych miasteczek w biedniejszych regionach to regionalizacja płacy minimalnej na poziomie powiatu oraz radykalne obniżenie podatku ZUS dla mikro firm.

#polityka #gospodarka #dzialalnoscgospodarcza
maximilianan

Dobrze gada, ale nie "grozi" co występuje już od jakiegoś czasu.

PanGargamel

"regionalizacja płacy minimalnej na poziomie powiatu" ok, ale ceny paliw, produktów spożywczych też powiatowe.

maximilianan

@PanGargamel nieee, tak to nie

Toarddd

Akurat cenę paliwa przynajmniej w moim powiecie wolałbym z miasta wojewódckiego rożnica bo aktualnie jest ponad 20gr różnicy a bywało prawio 40gr.

maximilianan

@Toarddd w Płocku, gdzie jest rafineria Orlenu, paliwo jest raczej droższe niż w okolicy. W moim miasteczku 10k mieszkańców cena przeważnie jest wyższa niż na autostradzie, do której zjazd jest 3 kilometry obok miasteczka

Basement-Chad

Regionalizacja płacy minimalnej to jeszcze głupszy pomysł bo otwiera szeroką drogę do kombinatorstwa i przekrętów.

pokeminatour

Wszystkie te postulaty to nie jest merytoryczna próba ogarniecia sytuacji społeczno-ekonomicznej kraju co poprostu ciągniecię w swoją przedsiębiorczą strone próbujać wmówić ze polepszenie sytuacji przedsiebiorców polepszy sytuacje wszystkich, zgodnie z badaniami z 18 krajów na przestrzeni 50 lat teoria skapywania nie działa więc to nie pomoże. Dla wiekszości społeczeństwa celem nie jest ani wieksze dopłacanie do tego aby ktoś mogł być przedsiebiorcą (już jest dopłacanie) ani tworzenie gospodarki jak w kapitalizmie XIX wieku.


Argument ze podnoszenie płacy minimalnej spowoduje ucieczke młodych z małych miast i wsi jest wyjątkowo głupi. Żeby młodzi uciekali to najpierw muszą tam być a ich tam nie ma. Są niedobitki - dzieci tych którym w czasie otworzenia granic i dużego bezrobocia udało sie przetrwać na lokalnym rynku.


Poza tym małe miasta i wsie bardzo czesto oferują prace na czarno. Rolnik nie daje umowy o prace przy zbiorach. W gastronomii w 100 tyś miescie dominuje zatrudnienie na czarno, w skrajnych wypadkach poniżej umowy o prace a w lepszych z umowa o prace na pół etatu. Zatem "przedsiebiorcy" bardzo czesto radzą sobie z problemem płacy minimalnej.


Brak pracy w małych miastach i wsiach bierze sie nie z wysokich kosztów prowadzenia działalności tylko z braku popytu lokalnego. Populacja lokalnie starzeje sie i maleje i nie jest to dobre miejsce do otwierania biznesu gdy masz w perspektywie niski popyt oraz coraz gorszy. Nawet jak ogłosi sie ze na zadupiach sa zerowe podatki to nadal firmy które swiadcza usługi lokalnie nie bedą sie otwierać (albo szybko bedą padać) bo nie ma dla nich popytu.


Pełen ZUS wynosi 60 procent średniego wynagrodzenia - czyli jest taki jak od minimalnego wynagrodzenia

MAŁY ZUS WYNOSI 30 PROCENT MINIMALNEGO WYNAGRODZENIA. A teraz zmniejsza sie okres po jakim można wrocić na mały zus.

MAŁY ZUS PLUS wynosi jeszcze mniej, mamy też działalność nierejestrowana.


Kwik Przedsiebiorców na podatki płacone za siebie brzmi tak samo jak kwik górników i rolników. Przedsiebiorcy są grupą mocno uprzywilejowaną podatkowo wzgłedem pracowników. To pracownicy utrzymują ZUS. Rozumiem że tak być musi bo inaczej nikt nie chciałby ponosić ryzyka, ale kwik że koszty prowadzenia działalności są wysokie podczas gdy wynoszą w najgorszym razie tyle ile płaci etatowiec na minimalnej są smieszne. Dla społeczeństwa przy tak niskim bezrobociu lepiej byłoby aby ten przedsiebiorca płacacy ZUS od 30/100% minimalnej zlikwidował dzialalnosc i poszedł na etat


Przy regionalizacji płacy minimalnej mam mieszane uczucia. Jestem raczej na nie, tak naprawde u nas nie ma problemu z duzym bezrobociem , to miało może sens ale naście lat temu tak aby młodzi zostali u siebie, konsumowali lokalnie, generujac popyt i płodząc dzieci lokalnie, tak aby jakieś Amazony lokowały sie przy małych miejscowosciach gdzie pracowników jest dużo i są tansi. Obecnie to nie wiele zmieni oprócz pogorszenia standardów życia obecnych pracowników.

Zaloguj się aby komentować