Do Nowegii znowu krotki urlop niebawem. Mam juz te morza oblowione. Pomozta wybrac opcje. Wiem ze juz spicie. #wedkarstwo

Choroba morska czy wygodny kampong

14 Głosów
Kubilaj_Khan

To jesz ryby, które złapiesz?

cskparty

@Kubilaj_Khan w Norwegii to wrecz nakazane, kulturowo. Od dzieciaka jestem no kill. Tam sa inne realia. Zabieramy tyle co na ognisko. Lowiac w morzu troche idzie na wedzenie, troche do zamrazalki Reszta do wody. Kiedys wypuscilem halibuta 30kg, to wszyscy byli w szoku. No a paluszki rybne ze swiezo zlowionej Brosmy, tego nic nie przebije

Kubilaj_Khan

@cskparty w UK np musisz wypuścić ale Polacy wiadomo. Raz nawet labedzia chcieli upiec hehe

cskparty

@Kubilaj_Khan ja mieszkam w UK. Troche zle to brzmi co napisalem. No kill bylem juz w Polsce i miewaialem przez to nieprzyjemnosci. Dziady nie wytrzymywaly nerwowo kiedy na ich oczach wypuszczalem ryby. W Norwegii, gdzie czesto wedkuje, sa wody w ktorych szczupak jest gatunkiem inwazyjnym. Mozna wedlug prawa do nich nawet strzelac z shotguna. Na takich lowiskach, wypuszczamy ryby co jest zle widziane przez lokalnych lowcow pstragow. Raz na rok jeden maly pojdzie na grilla. Duzo osci.

Lowienie w morzu inaczej. Zawsze zabieram niecenione przez wedkarzy Brosmy. Reszte wypuszczam. No chyba ze Plamiak i Makrele tez bierzemy. Taka swieza ryba z czystego norweskiego morza, od razu uwedzona lub usmazona to cos niesamowitego.

Kubilaj_Khan

@cskparty fajne hobby. Pozdro

Zaloguj się aby komentować