- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju.
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę.
Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać.
Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo.
Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą. #heheszki #suchar
@Westfield Jak opowiedziałem taki dowcip znajomym szwabom we frankfurcie lata temu to żaden się nie śmiał xD
@moderacja_sie_nie_myje bo dla nas jest to słodko gorzka prawda a dla nich abstrakcja xD
@Sweet_acc_pr0sa
NRD było chyba najbardziej zinwigilowanym społeczeństwem naszej strony żelaznej kurtyny.
Pytanie o którym Frankfurcie kolega pisał
@Ragnarokk Dokładnie tak jak mówisz, oczywiście enerdowski Frankfurt Nad Odrą. U nas z takich rzeczy to się śmiejemy ale u nich to była codzienna rzeczywistość, tam tysiące ludzi w służbach zajmowało się tylko i wyłącznie inwigilacją społeczeństwa, każdy o tym wiedział i miał się na baczności bo ściany miały uszy.
@moderacja_sie_nie_myje Zgadza się. Polecam film Życie na podsłuchu.
@Westfield Na przyszłość w takiej sytuacji radzę poszukać pokoju w hotelu Hilberta. Tam zawsze znajdą się miejsca.
Zaloguj się aby komentować