Dlaczego sędziowie wydają zgody na inwigilację? Mikołaj Pietrzak wyjaśnia

Dlaczego sędziowie wydają zgody na inwigilację? Mikołaj Pietrzak wyjaśnia

Rzeczpospolita
System demotywuje sędziów do wydawania odmów przy rozpatrywaniu wniosków o możliwość podsłuchiwania obywateli - uważa mec. Mikołaj Pietrzak, jeden z autorów skargi do ETPC dotyczącej inwigilacji.

Europejski Trybunał Praw Człowieka kilka dni temu uznał, że polskie prawo nie chroni obywateli przed nadmierną inwigilacją służb i ingerencją w ich prywatne życie. Jakich działań spodziewa się pan teraz ze strony władz?

Przede wszystkim wprowadzenia instrumentu prawnego, dostępnego dla każdego z obywateli – bo w praktyce każdego z nich takie działania mogą dotknąć. Ten, po którego dane sięgnięto lub który był podsłuchiwany, powinien zostać o tym fakcie zawiadomiony przez władzę państwową. To oczywiście może odbywać się rocznym lub sześciomiesięcznym opóźnieniem, bo informowanie go przed uruchomieniem podsłuchu mijałoby się z celem. A nie chodzi przecież o niweczenie efektywności działania służb specjalnych. Obywatel musi mieć też prawo do złożenia zażalenia do niezależnego sądu. Zaś organ podsłuchujący lub pozyskujący jego dane w inny sposób – obowiązek wystąpienia przed nim na równi z takim obywatelem. To byłyby najważniejsze zmiany, bo dzisiaj nie wiemy, jak długo i czy w ogóle byliśmy podsłuchiwani, ani nie mamy możliwości odwołania się od tej decyzji. [...]

#prawo #polska #inwigilacja #aferapodsluchowa #sluzbyspecjalne #sad

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować