Prawo alimentacyjne to jest jakiś dramat.
Nieodpowiedzialne kroki wymagają idiotycznych pytań
@imie-nazwisko @bartek555 @l100e ludzie w 21 wieku nie chca brać za nic odpowiedzialności xD robić dzieci spoko, utrzymać je to już nie, dziękuję
@Sweet_acc_pr0sa powinna być tabelka na bazie dochodów jak w niemczech a nie że z dupy ci kobieta powie kwotę x3 bo ona tyle powiedziała że kosztuje utrzymanie, a tak naprawdę to utrzymujesz ją ale nie możesz tego wykazać.
Przecież tak jak ci ludzie piszą że zarabiają 3,5k a typiara chce 5k to jak on ma zmaterializować te pieniądze? Kredyt, rabunek, czy po od razu do więzienia?
@Sweet_acc_pr0sa Właśnie ludzie są zmuszani do płacenia na dziecko i na k0bietę. 21 wiek - a kobiety dalej nie ponoszą odpowiedzialności za nic.
@imie-nazwisko pro tip, nie zalewaj formy jezeli nie jesteś pewien kobiecych intencji @libertarianin zaden sad nie da ci takich alimentów, o czym ty pierdolisz xD to se szuka chce 5k nie znaczy że dostanie 5k czy jak tam wolisz w tym kraju jest to zazwyczaj 800 na dziecko, czasami więcej jezeli ojciec jest mocno majentnt
@Sweet_acc_pr0sa prawo alimentacyjne jest popierdolone w tym kraju, znajomy się dowiedział że będzie dziadkiem bo jego córka wystąpiła z tego powodu o dodaktowe alimenty XD. Nie miał kontaktu z nią ani z wnukiem, a córka już dawno dorosła.
A jeśli chodzi o kwoty to często są zasądzane w PL znacznie powyżej realnych możliwości mężczyzny. Sąd niby bierze pod uwagę koszty utrzymania człowieka ale zwykle zaniża je. Jak facet ma alimenty i zarabia mało w PL to niestety - bieda i nic ci nie zostaje. Lepiej nie popadać w długi wtedy bo nie masz za co żyć. Znam takie przypadki.
@Sweet_acc_pr0sa Intencje mają to do siebie, że mogą się zmienić. Zwłaszcza przez 25 lat. Sądy potrafią zasadzić połowę pensji i mieć gdzieś, że drugą połowę wydajesz na czynsz i na jedzenie nie ma. Wycenia się zarobki nie na podstawie zarobków, tylko tego ile możesz zarabiać. Przecież wiadomo, że jak zarabiasz mniej niż teoretycznie powinieneś, to kradniesz pod stołem.
Cieszę się że jestem sam. A nie jakieś głupie gierki
Gość płacze ze na dwójkę dzieci musi płacić 800euro miesięcznie? xD
@starszy_mechanik Przeciez to tylko połowa pensji! p0lce vitamince żałuje harnasia i viceroja? A teraz podlicz na co wydałbyś 7000 zł miesięcznie na dwójkę dzieci.
Nie wiem jakiej podstawie jest ustalana w PL wysokość świadczenia alimentacyjnego, ale imo powinna ona być nie mniej i nie więcej połową średnich miesięcznych kosztów utrzymania dziecka, a ta średnia powinna być regularnie przeliczana na podstawie zbieranych dowodów zakupu produktów i usług związanych z utrzymaniem dziecka. Koszty mogłyby być dzielone na podstawowe - jedzenie, mieszkanie (jakiś procent całkowitych opłat mieszkaniowych, wiadomo że nie całość), ubranie, wydatki związane ze szkołą itp, oraz dodatkowe - czyli wszelkie zajęcia dodatkowe, sport, rozrywki itp. I myślę, że na te drugie - w całości lub w części, osoba płacąca alimenty może nie wyrazić zgody, na piśmie - tak żeby własnoręcznym podpisem potwierdzała, że jej dziecko nie jeźdźi na wycieczki, nie bierze korepetycji czy tam nie chodzi do kina z rówieśnikami, bo jego na to nie stać.
Taka sytuacja jest jasna, klarowna i uczciwa. Osoba przy której dziecko jest na stałe nie wyciągnie wówczas więcej hajsu niż potrzebne jest na utrzymanie dziecka, a alimenciarz nie będzie miał możliwości płacić mniej niż jest po prostu potrzebne.
Dodatkowo, kiedy wnioskowana kwota świadczenia będzie ustalana na bazie sztywnych dowodów zakupu, to będzie można podważyć zasadność tychże - osoba płacąca, widząć we wniosku, że w załączonych dowodach zakupu na wydatki podstawowe, zamiast paragonów z Biedronki są paragony z restauracji, będzie mogła bez problemu podważyć zasadność takiego sposobu karmienia dziecka.
Takie rozwiązanie wymagałoby na pewno znacznych sił przerobowych w sądach rodzinnych i angażowania prawników, no ale byłoby sprawiedliwie.
Prawda jest taka, że argument o tym, że zasądzone alimenty są zbyt wysokie w stosunku do pensji płacącej je osoby jest totalnie z dupy, no bo kogo obchodzi, że ktoś narobił dzieci i nie stać go teraz na ich utrzymanie. Za mało zarabia? To niech bierze dodatkowe pół etatu czy inną pracę dorywczą, wszak nie mając dzieci na codzień w domu, oszczędza kupę czasu, który poświęcałby normalnie na obowiązki związane z ich życie - niech wyjdzie ze swojej strefy komfortu i zapierdala na swoje dziecki, zamiast pić harnasie i oglądać seriale / grać na konsoli / scrollować insta / latać po kosmetyczkach / dowolne inne zajęcie którym poświęcają się ludzie w 'wolnym' czasie/
To piszczący alimenciarz zazwyczaj zarabia zbyt mało, by pokryć koszty utrzymania swoich dzieci, a nie alimenty są zbyt wysokie do jego pensji.
@hesuss Jedno dziecko to twoim zdaniem "narobienie"? A ciebie stać by było z pensji 3000 płacić 2000 alimentów?
Sąd nie bierze pod uwagę, że są inne koszty niż 300 zł miesięcznie na salceson i chleb i 500 zł czynszu.
Musisz oszczędzać na samochód - do pracy, czy chociażby żeby dzieciaka odwiedzić. Fajnie jakby rodzic pomógł dziecku mieszkanie kupić za 20 lat.
Opieka powinna być naprzemienna, utrudnianie tego, buntowanie dzieciaka powinno być surowo karane. Oboje rodzice uzgadniają miejsce zamieszkania - jedno chce jechać za granicę - niech jedzie, ale miejsce pobytu dziecka jest tam, gdzie mieszkali rodzice będąc razem. Alimenty - tylko jak jeden rodzic nie chce się zajmować, bądź krzywdzi dziecko.
Zaloguj się aby komentować