Czytam książkę o tytule "Dzień dobry potworku". Jestem gdzieś na początku przeczytałem 1/5 może. Jest to książka psychologiczna gdzie psychoterapeuta opisuje swoje spotkania z pacjentami oraz to jak im pomaga i opisuje ich historię najczęściej smutną. Historie są trochę podkoloryzowane i pozmieniane tak aby zapewne nie dało się rozpoznać pacjentów w razie co. No i tam było opisane że w trakcie takiej psychoterapii pierwsze co się robi to wywiad środowiskowy i pytają głownie o dzieciństwo i ta psychoterapeutka również tak robiła każdego pacjenta wypytywała o dzieciństwo oraz relacje z rodzicami, bo jak się okazuje to potem rzutuje na całe twoje późniejsze życie. Będziesz potem szukał partnera podświadomie potem podobnego do twojego rodzica oraz całe wychowanie rzutuje na twoje życie i nie da się tak prosto potem naprawić człowieka jak został wychowany przez jakichś patusów. Taka sytuacja wbrew pozorom nie mamy zbytnio wpływy na to jakie mamy życie wszystko determinują geny a potem wychowanie przez starych na które również nie masz wpływy. Wiadomo możesz pewne rzeczy naprawić ale będzie cię to kosztować ogrom czasu i wysiłku który mógłbyś przeznaczyć na coś innego i jesteś w tyle za resztą ludzi pod pewnymi względami.

#ksiazki #psychologia #gownowpis #przemyslenia #przemysleniazdupy

Zaloguj się aby komentować