Czy wiesz, że...
... nie tylko w filmach wymienia się narkotyki na skradzione dzieła sztuki?
Stanisław Ignacy Witkiewicz, znany szerzej jako po prostu Witkacy, był znanym polskim pisarzem i malarzem, który nie stronił od narkotyków. Czy to nie swego rodzaju chichot losu, że to właśnie jego obraz, "Portret Iwaszkiewiczów" został sprzedany za... 10 kilogramów marihuany? Oczywiście, mówimy tu o nielegalnej transakcji, która odbyła się w ciszy, pomiędzy dwoma gangsterami i prawdopodobnie nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie przypadek.
W 2005 roku, "Portret Iwaszkiewiczów" został skradziony z Muzeum Iwaszkiewicza w Podkowie Leśnej. W momencie kradzieży obraz wyceniany był na 200 tysięcy złotych. Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że polska policja sprawców kradzieży nie znalazła i po jakimś roku - sprawę umorzyła. Obraz odnalazł się przypadkiem w 2011 roku. Podczas akcji CBŚ, której celem było zatrzymanie mężczyzny pracującego dla gangu narkotykowego w Krakowie. W piwnicy zatrzymanego mężczyzny odkryto wspomniane wyżej dzieło, leżące spokojnie obok worków pełnych marihuany. Mężczyzna miał zeznać, że obraz nabył w drodze narkotykowej transakcji. "Portret Iwaszkiewiczów" wrócił do muzeum, zaś mężczyzna trafił za kratki na 2 lata i 5 miesięcy więzienia za paserstwo. Sprawców kradzieży nigdy nie złapano.
Niby ci bandyci są tacy bezwzględni, ale jak widać, i oni posiadają swoją wrażliwą stronę. Co uważasz o fantazji mężczyzny, który zakupił obraz Witkacego za marihuanę? Koniecznie podziel się swoją opinią w komentarzu poniżej
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
... nie tylko w filmach wymienia się narkotyki na skradzione dzieła sztuki?
Stanisław Ignacy Witkiewicz, znany szerzej jako po prostu Witkacy, był znanym polskim pisarzem i malarzem, który nie stronił od narkotyków. Czy to nie swego rodzaju chichot losu, że to właśnie jego obraz, "Portret Iwaszkiewiczów" został sprzedany za... 10 kilogramów marihuany? Oczywiście, mówimy tu o nielegalnej transakcji, która odbyła się w ciszy, pomiędzy dwoma gangsterami i prawdopodobnie nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie przypadek.
W 2005 roku, "Portret Iwaszkiewiczów" został skradziony z Muzeum Iwaszkiewicza w Podkowie Leśnej. W momencie kradzieży obraz wyceniany był na 200 tysięcy złotych. Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że polska policja sprawców kradzieży nie znalazła i po jakimś roku - sprawę umorzyła. Obraz odnalazł się przypadkiem w 2011 roku. Podczas akcji CBŚ, której celem było zatrzymanie mężczyzny pracującego dla gangu narkotykowego w Krakowie. W piwnicy zatrzymanego mężczyzny odkryto wspomniane wyżej dzieło, leżące spokojnie obok worków pełnych marihuany. Mężczyzna miał zeznać, że obraz nabył w drodze narkotykowej transakcji. "Portret Iwaszkiewiczów" wrócił do muzeum, zaś mężczyzna trafił za kratki na 2 lata i 5 miesięcy więzienia za paserstwo. Sprawców kradzieży nigdy nie złapano.
Niby ci bandyci są tacy bezwzględni, ale jak widać, i oni posiadają swoją wrażliwą stronę. Co uważasz o fantazji mężczyzny, który zakupił obraz Witkacego za marihuanę? Koniecznie podziel się swoją opinią w komentarzu poniżej
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
Widać miał więcej konopii niż gotówki, może któryś z niesławnych Sharksów
Zaloguj się aby komentować