Czy wiesz, że...
... można zarobić na Biblii około miliona dolarów i dalej nie wierzyć w Boga?
W 2012 roku Trevor McKendrick dowiedział się, że jeden z jego krewnych zarabia blisko 10 tysięcy dolarów miesięcznie za sprawą sprzedaży aplikacji na App Store. Wiadomość ta zszokowała mężczyznę i skłoniła do refleksji nad swoim życiem. Trevor bowiem nie uważał się za głupszego od swojego krewnego i uznał, że skoro on mógł w ten sposób zarabiać na życie, to „dlaczego nie ja?”.
Mężczyzna rozpoczął więc poszukiwania inspiracji do stworzenia własnej aplikacji. W tym celu przejrzał on najpopularniejsze aplikacje na App Store, pod kątem znalezienia takich, które choć były popularne, to – w jego opinii – były koszmarnie wykonane. „Okazało się, że były tam pewne aplikacje z hiszpańską Biblią, które były okropne” – przyznał Trevor McKendrick w jednym z wywiadów.
Mężczyzna nie zwlekał więc ani chwili. W ten sam dzień wynajął rumuńskiego programistę, celem napisania hiszpańskojęzycznej biblijnej aplikacji, co kosztowało go około 500 dolarów. Niemal od początku, Bible App okazała się sukcesem, który z miejsca zaczął przynosić mężczyźnie zysk w postaci kilkuset dolarów miesięcznie. Prawdziwy sukces miał jednak dopiero nadejść.
Bowiem Trevor McKendrick wpadł na pomysł, żeby dodać do aplikacji lektora. Po tym updacie, liczba użytkowników aplikacji wzrosła dziesięciokrotnie! Już w pierwszym roku od założenia aplikacji, ta przyniosła mu roczny przychód w postaci 70 tysięcy dolarów. W następnych latach liczba ta systematycznie rosła do kwoty około 130 tysięcy.
Ostatecznie, mężczyzna sprzedał swoją aplikację za 500 tysięcy dolarów (co nie wydaje się wygórowaną kwotą za aplikację zarabiającą ponad sto tysięcy dolarów rocznie). Decyzja o sprzedaniu aplikacji miała być podjęta ze względu na sumienie mężczyzny. Trevor już wcześniej miał myśli o usunięciu aplikacji ze względu na fakt, że sam był ateistą i nie wierzył w prawdziwość Biblii; jednak jak uczciwie przyznawał – pieniądze były zbyt dobre i po prostu nie potrafił z nich zrezygnować. Więc gdy w końcu nadeszła oferta kupna aplikacji, która zdejmowała Trevorowi kamień z serca, a jednocześnie opiewała na pół miliona dolarów – mężczyzna nie wahał się ani chwili!
Dziś Trevor dalej zajmuje się produkcją i sprzedażą aplikacji mobilnych. Jego najnowszym projektem jest hiszpańskojęzyczna aplikacja bankowa „seis”.
#ciekawostinwestycyjne
... można zarobić na Biblii około miliona dolarów i dalej nie wierzyć w Boga?
W 2012 roku Trevor McKendrick dowiedział się, że jeden z jego krewnych zarabia blisko 10 tysięcy dolarów miesięcznie za sprawą sprzedaży aplikacji na App Store. Wiadomość ta zszokowała mężczyznę i skłoniła do refleksji nad swoim życiem. Trevor bowiem nie uważał się za głupszego od swojego krewnego i uznał, że skoro on mógł w ten sposób zarabiać na życie, to „dlaczego nie ja?”.
Mężczyzna rozpoczął więc poszukiwania inspiracji do stworzenia własnej aplikacji. W tym celu przejrzał on najpopularniejsze aplikacje na App Store, pod kątem znalezienia takich, które choć były popularne, to – w jego opinii – były koszmarnie wykonane. „Okazało się, że były tam pewne aplikacje z hiszpańską Biblią, które były okropne” – przyznał Trevor McKendrick w jednym z wywiadów.
Mężczyzna nie zwlekał więc ani chwili. W ten sam dzień wynajął rumuńskiego programistę, celem napisania hiszpańskojęzycznej biblijnej aplikacji, co kosztowało go około 500 dolarów. Niemal od początku, Bible App okazała się sukcesem, który z miejsca zaczął przynosić mężczyźnie zysk w postaci kilkuset dolarów miesięcznie. Prawdziwy sukces miał jednak dopiero nadejść.
Bowiem Trevor McKendrick wpadł na pomysł, żeby dodać do aplikacji lektora. Po tym updacie, liczba użytkowników aplikacji wzrosła dziesięciokrotnie! Już w pierwszym roku od założenia aplikacji, ta przyniosła mu roczny przychód w postaci 70 tysięcy dolarów. W następnych latach liczba ta systematycznie rosła do kwoty około 130 tysięcy.
Ostatecznie, mężczyzna sprzedał swoją aplikację za 500 tysięcy dolarów (co nie wydaje się wygórowaną kwotą za aplikację zarabiającą ponad sto tysięcy dolarów rocznie). Decyzja o sprzedaniu aplikacji miała być podjęta ze względu na sumienie mężczyzny. Trevor już wcześniej miał myśli o usunięciu aplikacji ze względu na fakt, że sam był ateistą i nie wierzył w prawdziwość Biblii; jednak jak uczciwie przyznawał – pieniądze były zbyt dobre i po prostu nie potrafił z nich zrezygnować. Więc gdy w końcu nadeszła oferta kupna aplikacji, która zdejmowała Trevorowi kamień z serca, a jednocześnie opiewała na pół miliona dolarów – mężczyzna nie wahał się ani chwili!
A co, jeśli sprzedawałbyś „Harrego Pottera” lub „Władce Pierścieni”, ale mówiłbyś ludziom, że to prawda? I mówiłbyś ludziom, że jeśli nauczą się sami pisać zaklęcia, mogą uzdrowić swoje dzieci? I sprzedawałbyś to jako prawdziwą rzecz? Czułbyś się z tym okropnie? To jest właśnie sytuacja, w której się znalazłem, sprzedając Biblię. Sprzedawałem coś, co naprawdę uważałem za fikcję.
Dziś Trevor dalej zajmuje się produkcją i sprzedażą aplikacji mobilnych. Jego najnowszym projektem jest hiszpańskojęzyczna aplikacja bankowa „seis”.
#ciekawostinwestycyjne
@CiekaowstkInwestycyjne ba! Można być nawet księdzem i nie wierzyć w Boga. Szok,co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@moll z tego co pamiętam ze szkoły, to nawet paru papieży by się znalazło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@CiekaowstkInwestycyjne i innych kaznodziejów i założycieli mniej lub bardziej trwałych "kościołów"
Zaloguj się aby komentować