Osobiście nie czuje potrzeby wielkiej, ale jeśli jest tendencja rozwoju wayland i przechodzenia różnych dystrybucji na niego, to dla mnie to jest jedyny argument
#linux #pytanie
@371t3 - jak nie masz potrzeby eksperymentować to poczekaj aż Twoje distro o smaku jaki lubisz oficjalnie przejdzie
@koszotorobur Z tym ze moje distro to arch i musze sam podjac decyzje xD ale sie zmigruje, jak juz ziomo od projektu xorg powiedzial ze trzeba sie migrowac, to sie zmigruje. Na vmce mialem problem postawic swaya (migracja z i3wm), ale sie okazalo ze trzeba zmienic ustawienia Video w qemu.
Więc podejmę próbę, najpierw przygotuje swoje configi pod to, a potem z nvidią się zobaczy
@371t3 kilka pytań:
- jakie distro
- jak stary sprzęt
- jakie środowisko graficzne
Nie zobaczysz dużej różnicy, a w pewnym momencie coś Ci się sypnie. Nie wiem jak teraz, ale jakiś czas temu nie mogłem udostępniać ekranu w przeglądarce podczas rozmów w pracy.
Są distro co udostępniają podczas logowania wybór co chcesz. To chyba najlepsza opcja aby sobie porównać
@371t3 No ja spróbowałem Waylanda 2 razy. Też mam kartę Nvidii. Pierwszy raz jakiś pół roku temu gdy testowałem Hyprlanda. W AUR jest/była nawet specjalna spatchowana wersja pod Nvidię i to mnie skusiło. Niestety zbyt wiele rzeczy nie działało i szybko zrezygnowałem.
Drugie podejście było gdy wyszła Plasma 6 która domyślnie bootowała sesje z Waylandem. Gdy tylko pojawiła się w repo Archa to od razu zrobiłem update. Stwierdziłem, że skoro devowie z KDE są tacy pewni siebie że ustawili Waylanda domyślnie to spróbuje. No i faktycznie, sama Plazma jest już dość dopracowana na Waylandzie. Przepisali i przystosowali prawie wszystkie potrzebne elementy desktopa w tym nawet obsługę profili kolorów co mnie zaskoczyło.
No to zacząłem żmudną próbę przejścia na Wayland od znalezienia odpowiedników programów z których korzystam a nie ma ich na Waylandzie. A dlaczego nie mogłem po prostu korzystać z tych napisanych na xorg poprzez XWayland. No otóż XWayland zwyczajnie u mnie na karcie Nvidii nie działa i każda aplikacja uruchamiana przez niego dostaje padaki. I to dosłownie, migocze, okna znikają i chrashuja się. Chrome ma problemy z optymalizacją a puszczanie filmów na YT to masakra jest.
No ale da się takie aplikacje jak Chrome zmusić żeby odpaliły się za pomocą parametrów w trybie Wayland i nawet działa wtedy ok. Wiele aplikacji można tak zmusić albo za pomocą parametrów albo zmiennymi środowiskowymi. No to lecę dalej, po przeglądarce przyszła pora na 3 najważniejsze dla mnie programy na PC:
-
Discord - Gówno nie działa wgl, na Xwayland są same problemy z wydajnością lub migotaniem. A jak zmuszę parametrami do działania na Waylandzie to aplikacja crashuje się co pół godziny.
-
Visual Studio Code - To samo z tym, że nawet gorzej na Xwayland ale rzadziej crashuje na Waylandzie. Ale nadaj crashuje, używam VSC do pracy i kurde moje podstawowe narzędzie nie może wywalać się średnio parę razy dziennie co nie.
-
Steam - Tutaj została przelana czara goryczy, otóż Steam nie obsługuje Waylanda wgl, jedynie pozostaje sesja Xwayland która działała u mnie najgorzej z wszystkich. Dosłownie okno czasem nawet nie renderowało swojej zawartosci, webview praktycznie nigdy nie działa. Okno po zminimalizowaniu nie wracało już a sama aplikacja zużywa 2x razy więcej zasobów.
W tym momencie stwierdziłem, że odpuszczam sobie Waylanda. Dodatkowo wpływ na to miał też brak bezpośrednich odpowiedników kilku aplikacji z których korzystam np feh (imv to nie to samo).
Ale nie chcę cię zrażać bo czytając Reddita widziałem, że inni mieli większe szczęście do Waylanda, a zwłaszcza jak siedzisz na Archu to możesz łatwo sprawdzić. Jeżeli korzystasz z Plasmy to wystarczy wybrać sesje z Plazmą podczas logowania. Nie jestem pewien jak to wygląda na Gnome ponieważ dawno nie korzystałem ale podejrzewam, że podobnie.
Zaloguj się aby komentować