Czy audiovoodoo to pralnia pieniędzy?

Czy audiovoodoo to pralnia pieniędzy?

YouTube
Czy firmy sprzedające akcesoria audiovoodoo to pralnie pieniędzy? Bardzo często dostaję tego typu pytania, dlatego postanowiłem poświęcić temu osobny odcinek. W teorii audiofilskie kabelki po 100 tysięcy nadają się do tego doskonale, no bo przecież w krótkim czasie można "wyprać" sporo pieniędzy. Tylko czy firmy sprzedające takie akcesoria sprzedają ich odpowiednio dużo? Dotarłem do danych finansowych trzech amerykańskich firm (które nie w każdym przypadku reprezentują czyste audiovoodoo): PS Audio, Audioquest i Synergistic Research, żeby to sprawdzić. Te firmy mają w ofercie audiofilskie kable ethernet, kable po 100 tysięcy czy audiofilskie bezpieczniki. Czy jednak ich sprzedaż się opłaca – ocenę pozostawiam Wam.

Często czytam też, że nikt nie jest na tyle pochłonięty przez szeroką scenę, żeby faktycznie kupować prezentowane na moim kanale akcesoria. I faktycznie tych osób nie jest wiele, staram się to podkreślać za każdym razem. Teraz mam nadzieję, że będzie to widoczne na liczbach. Pokazałem kilka przykładów akcesoriów sprzedawanych przez wspomniane firmy, można więc łatwo oszacować, jak duża jest faktyczna sprzedaż np. audiofilskich kabli ethernet.

. #muzyka #ciekawostki #audio #audiovoodoo

Komentarze (4)

Klamra

Audiofile, to największy hobbystyczny rak świata. Ci ludzie nie słuchają muzyki, tylko prądu. To jest bardziej chore niż całe towarzystwo na elektrodzie. Kupowanie waty pod wtyczki, albo piasku z Afryki do wypełnienia statywów, to jest jakaś absolutna abstrakcja. AudioVooDoo zostało milion razy obalone, a na ślepych testach, audiofile legną, jakbyś im podał jabola w butelce Dom Pérignon. Ale nadal zachowują się jak płaskoziemcy, bo wydają fortunę na ściemę. A firmy hi-endowe robią niebotyczny hajs na frajerach (° ͜ʖ °) Polecam serie o tym zjawisku na kanale YT "Reduktor Szumu"

Yossarian

@deafone jaki zapach w gniazdku?


Tzn kolumny?

ramen

@deafone We Włoszech praniem dla mafii zajmowały się restauracje. Kucharze gotowali, wystawiali wysokie rachunki i wrzucali żarcie do kosza. Problem w tym, że restauracje były teoretycznie zamknięte... to znaczy otwarte, ale nikt tam nie wchodził.

deafone

@ramen W całych , czy w konkretnym rejonie?

Zaloguj się aby komentować