Czterolatek przyniósł do przedszkola nadpalonego jointa. Policja chwali się, że ujęła ojca. W internecie beka
warszawa.wyborcza.plStołeczna policja pochwaliła się „sukcesem" w walce z przestępczością narkotykową. Mundurowi zatrzymali ojca czteroletniego chłopca, który przyniósł do przedszkola niedokończonego skręta z marihuaną.
Piaseczno. Czterolatek przyniósł jointa do przedszkola. Policja przeszukała mieszkanie rodziców
O sprawie komendę w Piasecznie zawiadomiła dyrektorka placówki, wstrząśnięta tym, co jeden z przedszkolaków pokazywał innym dzieciom. Joint został chłopcu zabrany i czekał na policyjną inspekcję. – Na miejsce natychmiast zostali zadysponowani funkcjonariusze pionu kryminalnego. Okazało się, że niedopałek zawiera śladowe ilości marihuany – informuje KPP w Piasecznie.
Stamtąd funkcjonariusze udali się do domu rodziców chłopca, gdzie zastali jego 35-letniego ojca. Ten przyznał, że skręt, który zabrano jego synowi, należy do niego. – Nie był jednak w stanie wyjaśnić, jak znalazł się w jego rękach. Dodał, że dwa dni temu świętował urodziny i z tej okazji postanowił zapalić marihuanę, jednak był to jednorazowy incydent – opisują piaseczyńscy policjanci.
Mundurowi postanowili więc dokonać przeszukania. Okazało się, że ojciec faktycznie nie jest w posiadaniu poważniejszych ilości marihuany. Wszystko, co znaleziono, to drugi nadpalony skręt schowany w koszu z bielizną.
Zarzuty dla ojca przedszkolaka. Internauci kpią
Prokuratura Rejonowa w Piasecznie już postawiła mężczyźnie zarzut posiadania środków odurzających. Teoretycznie może mu za to grozić od roku do 10 lat więzienia. Praktyka z ostatnich lat pokazuje, że zwykle kończy się jednak na umorzeniu sprawy lub wyroku w zawieszeniu.
Komenda Stołeczna Policji pochwaliła się tą interwencją na Twitterze. Dodatkowo zamieściła zdjęcie niezbyt imponujących rozmiarów jointa.
Wywołało to falę kpin ze strony internautów. „Kolejny groźny przestępca ujęty! Mam nadzieję, że gościa od granatnika też znajdziecie! A nie chwila…" – pisał jeden z nich, nawiązując do incydentu z granatnikiem w gabinecie gen. Jarosława Szymczyka, komendanta KGP.
„Weźcie się do poważniejszej roboty. To jest jakaś parodia?" – pytali inni.
„Dziecko rozstrzelać za kradzież, ojcu 100 lat stryczka" – ironizował ktoś inny.
#policja #przestepczosc #sukces