wczoraj pokazal sie artykul o tym jak to na hejto spada ilosc dodanych wpisow. Troche chce mi sie smiac. Ostatnie problemy z wylogowywaniem dobitnie pokazaly mi co to za tresci na portalu sie pojawiaja.
Od zarejestrowania zbanowalem tagi z wojna i polityka. Tagi z nsfw, furasami, atencjuszami, gownowpisami, kociarami, psiarzami i innymi probujacymi zwrocic na siebie uwage patusami,, alkoholikami czy psychicznie niestabilnymi ludzmi.
I szczerze polecam. Wystarczy zablokowac kilkanascie tagow, do tego okolo 40-50 spamerow (inaczej nie da sie nazwac ludzi wrzucajacych po kilkanascie wpisow dziennie).
Tresci robi sie zaledwie kilka stron na dzien. Z tego tylko kilka wpisow z napracowaniem lub ciekawa historia i w zupelnosci wystarczy informacji na dany dzien. Jak mnie wylogowalo kilka razy, to przez chwile myslalem, ze znow na wykop trafilem.
Nie dajcie sobie wmowic, ze 10000 gownowpisow jest lepsze od contentu z napracowaniem. Lepiej przeczytac kilka ciekawych analiz i je wygrzmocic, niz pokazywac ze humorobrazkowy czy gownowpisy to tresci, ktore wam sie podobaja. Zabawnie jest przez pierwsze piec minut, pozniej nie ma czego czytac, bo tworcy widzac 50 grzmotow przy wpisie, ktory pisali kilkadziesiat minut zniechecaja sie widzac pokakota z 200 grzmotami.
Pozdrawiam
#hejto