Chodzi o swobodną dyskusję i dzielenie się doświadczeniem. Dajcie znać, jak będzie odzew w komentarzach to coś wrzucę na pierwszy rzut.
p.s. może ktoś będzie mieć lepszy pomysł jak to tagować
#sprzedaż #rozwojosobisty #handel #biznes #dyskusje
@tomek-krzysiu Tak, ja. Wypad mi z tymi „technikami sprzedaży” i innymi wnerwiającymi koncepcjami marketingowców.
@sierzant_armii_12_malp o a co Cie denerwuje i czemu? w sensie widzę, że piszesz o "technikach" ale które konkretnie? i które koncepcje dla marketingowców są "wnerwiające"?
Jako osobę ze sporym bardzo praktycznym doświadczeniem, też mnie triggeruje większość tych słówek.
Chodzi o to, żeby sprzedać. Wyniki. Nie gadanie, wyniki.
Gadanie to mega prokrastynacja. Nie bądź jak profesorkowie, którzy starzeją się pisząc książki o marketingu, a nawet 5 zł nie wydali na reklamę w całym swoim życiu.
Dla odmiany, taka społeczność, w której ludzie dzielą się swoimi wynikami/danymi, pokazują co zrobili, jakie błędy popełnili, czy może co zadziałało i przyniosło sukces, to byłoby naprawdę coś.
@Chakvi napisałeś "Chodzi o to, żeby sprzedać. Wyniki. Nie gadanie, wyniki." no to jak sprzedajesz? Zgadzam się, że wyniki są najważniejsze bo to one świadczą o skuteczności. Więc musisz mieć swój sposób, skoro masz spore praktyczne doświadczenie. Pytanie jak to robisz?
@tomek-krzysiu Lista byłaby długa:
-
Asmanta wydzwaniająca jak głupia (jak będę już na emeryturze i bd miał dużo czasu, to ich pozw o nękanie) - niech ich szlag jasny trafi, krew nagła zaleje, albo zabłąkana rakieta wysadzi w powietrze
-
pani na kasie w Netto za każdym razem mówiąca „polecam wafelki” - oj, wiele zakupów dzięki niej u konkurencji zrobiłem
-
reklamy w kinie, radiu i telewizji - rezultat: nie chodzę do kina, nie słucham radia, nie mam telewizora; chyba nigdy w życiu nie kupię niczego firm Zott i Danone (chce mi się rzygać, jak tylko widzę nazwę), proszku do prania Lanza czy Persil, itd.
-
debile YouTouberzy polecający NordVPN’a, bo niby zabezpieczy on moje maile przed hakerami (jak kiedyś dojdę do władzy to wszyscy wygadujący te bzdury za kasę pójdą siedzieć, bo to jest normalny scam)
-
durnie wystawiający na Allegro 500 takich samych przedmiotów w jednej kategorii, różniących się delikatnie opisem
-
frajerzy piszący na stronie sklepu „5 egzemplarzy w magazynie, wysyłka w 24 godziny”, a jak spróbujesz kupić, to przez tydzień ani be ani me ani kukuryku - a po skontaktowaniu sie z delikwentami „dostawa może za dwa miesiące, może za pół roku, a może nigdy”
-
kretyni wrzeszczący na YouTube „a teraz informacja o naszym sponsorze” - bogom dzięki za SponsorBlocka
-
„sponsorowane artykuły” na rozmaitych portalach - wyglądają jak pisane przez ameby umysłowe, czasami informacja „artykuł na zlecenie (…)” jest dopiero pod koniec, króluje tu chyba strona Optyczne.pl (kiedyś zaglądałem tam co kilka dni, obecnie bardzo rzadko - szalę goryczy przelał pełen zachwytu artykuł o zegarku specjalnie dla fotografów); „sponsorowane” posty i korporacyjne spam-konta były zresztą jedną z przyczyn mojej ucieczki z portalu na literkę W.
-
cholerny InPost wyświetlający reklamy w aplikacji do obsługi paczkomatów - nożesz ku**a, płacę wam za wysyłkę, jeszcze mało???
-
Micro$oft Window$, który swego czasu instalował ludziom jakieś gówna typu Candy Crush Diarrhoea, a potem znajomi do mnie wydzwaniali „te, informatyk, jak to się mogło stać?”
I tak można by wymieniać…
Ja z chęcią poczytam, chociaż nie jestem handlowcem. Pracuje w ecommerce.
@sierzant_armii_12_malp no i bardzo fajnie, że to napisałeś, bo mam podobnie jak Ty. Ja chciałem podyskutować o tej poprawnej stronie sprzedaży/marketingu, bo na pewno są firmy i przekazy, które Cie nie denerwują lub nawet zachęcają. Jest bardzo wiele chłamu w sprzedaży, np. spam na maile. Niech zgłosi się chociaż jedna osoba co lubi dostawać spam na maila
Odnosząc się do tego co napisałeś:
- "Asmanta wydzwaniająca jak głupia (jak będę już na emeryturze i bd miał dużo czasu, to ich pozw o nękanie) - niech ich szlag jasny trafi, krew nagła zaleje, albo zabłąkana rakieta wysadzi w powietrze" - no tutaj chyba każdy się zgodzi, że nikt nie lubi telefonów z call center. Przyczyn jest kilka, nie zamawiałeś kontaktu bo Cie to nie interesuje, a nawet jak już by cie to mogło interesować to skutecznie zniechęci Cie do tego telemarketer. Czytają z kartki, sugerują odpowiedzi. Ale ich strategia jest prosta wykonać jak najwięcej telefonów z minimalną skutecznością. W sumie mogliby dzwonić i pytać ludzi, czy chce Pan produkt X? Tak lub nie? I rozmowa się kończy
- "pani na kasie w Netto za każdym razem mówiąca „polecam wafelki” - oj, wiele zakupów dzięki niej u konkurencji zrobiłem" - ciężko to w ogóle nazwać sprzedażą/marketingiem. Pani w mojej ocenie jest niewinna, winę ponosi menedżer, który ma stare wafle i nie wie co z tym zrobić.
- "reklamy w kinie, radiu i telewizji - rezultat: nie chodzę do kina, nie słucham radia, nie mam telewizora; chyba nigdy w życiu nie kupię niczego firm Zott i Danone (chce mi się rzygać, jak tylko widzę nazwę), proszku do prania Lanza czy Persil, itd." - tutaj to nie wiem jak się odnieść. Rozumiem Twój punkt widzenia, że możesz nie lubić reklam bo niby za co je lubić? Ale tu też są te fajne sprytne reklamy, które przechodzą nawet do naszego życia w rozmowach jak ten świstak co siedział i zawijał w sreberka
no a z drugiej strony masz denerwujące reklamy. Pytanie czy taka miała być żeby się wyróżnić czy nie wyszło marketingowi?
-
"debile YouTouberzy polecający NordVPN’a, bo niby zabezpieczy on moje maile przed hakerami (jak kiedyś dojdę do władzy to wszyscy wygadujący te bzdury za kasę pójdą siedzieć, bo to jest normalny scam)" - nie wiem o co chodzi, nie jestem w temacie. Na YT oglądam tylko szachy
nie ma tam reklam w sensie przez youtuberów ale jest monetyzacja, no kompie mam adblocka, ale juz na komorce to mi sie wyswietlaja.
5 . durnie wystawiający na Allegro 500 takich samych przedmiotów w jednej kategorii, różniących się delikatnie opisem - nie wiem co to ma wspólnego ze sprzedażą i marketingiem. To problem masz też z ludźmi, którzy obok siebie na targu sprzedają ogórki i pomidory? A w centrach handlowych jest to samo idziesz w jeden róg mają majtki tej samej firmy a na końcu sklepu to samo. No nie wiem o co Ci tu chodziło.
6 "frajerzy piszący na stronie sklepu „5 egzemplarzy w magazynie, wysyłka w 24 godziny”, a jak spróbujesz kupić, to przez tydzień ani be ani me ani kukuryku - a po skontaktowaniu sie z delikwentami „dostawa może za dwa miesiące, może za pół roku, a może nigdy”" - jak wprowadzają klienta w błąd to mamy technikę "niska piłka" - niemoralna wg mnie i najgorsza możliwa. Jeżeli był błąd na sklepie to mi się zdarzyło, że jak zamówiłem towar to sklep do mnie zadzwonił i się pytał czy jestem w stanie poczekać czy mają zwrócić kasę.
- kretyni wrzeszczący na YouTube „a teraz informacja o naszym sponsorze” - bogom dzięki za SponsorBlocka - tutaj jak wyżej o youtuberach
- „sponsorowane artykuły” na rozmaitych portalach - wyglądają jak pisane przez ameby umysłowe, czasami informacja „artykuł na zlecenie (…)” jest dopiero pod koniec, króluje tu chyba strona Optyczne.pl (kiedyś zaglądałem tam co kilka dni, obecnie bardzo rzadko - szalę goryczy przelał pełen zachwytu artykuł o zegarku specjalnie dla fotografów); „sponsorowane” posty i korporacyjne spam-konta były zresztą jedną z przyczyn mojej ucieczki z portalu na literkę W. - no tutaj dużo zależy od tego jak to jest napisane. Czytałem sponsorowane artykuły, które dla mnie były ciekawe. Jeżeli denerwuje Ci sam fakt, że ktoś chce się reklamować no to nie wiem co Ci poradzić. Od strony marketingowej ktoś nie wykonał swojej pracy, bo nie zbadał grupy docelowej, przede wszystkim tego co chcą czytać. Oczywiście zakładając, że reprezentujesz całą grupę docelową.
- cholerny InPost wyświetlający reklamy w aplikacji do obsługi paczkomatów - nożesz ku**a, płacę wam za wysyłkę, jeszcze mało??? - hehe a wybierz kasę z bankomatu xD, ale jak wyżej, to ma minimalny związek z tematami, na które miałem nadzieję podyskutować.
- Micro$oft Window$, który swego czasu instalował ludziom jakieś gówna typu Candy Crush Diarrhoea, a potem znajomi do mnie wydzwaniali „te, informatyk, jak to się mogło stać?” - czyli jesteś programistą? hmmm no to mam temat do dyskusji - CRM. Jak dotarłeś do końca daj znać czy Cie w ogóle interesują zagadnienia z tym tematem czy chciałeś sobie po prostu ponarzekać?
@tomek-krzysiu
- „Ale tu też są te fajne sprytne reklamy” - nie ma czegoś takiego, jak fajna reklama. Reklama to irytujace gówno, pochłaniające mój cenny czas. Zawsze. Aczkolwiek marketingowcy od reklam mogą sobie dorabiać różne historyjki, żeby nie czuć się szkodnikami społecznymi - co wcale nie zmienia faktów.
- „nie wiem o co chodzi, nie jestem w temacie. Na YT oglądam tylko szachy” - VPN nie chroni maili, to kłamstwo. Poza tym, nie wiadomo, kto za NordVPN stoi - może ruskie służby, może chińskie służby, może północnokoreańskie służby, może FBI, może Yakuza, może kancelaria adwokacka wynajeta przez Hollywood, może Iluminaci, może jakaś grupa hakerska, może Mietek spod Garwolina. W zależności od tego, kto może na ciebie czychać, może on albo bezpieczeństwo rzeczywiście podnieść, a może je znacząco obniżyć. Namawianie na coś takiego nieświadomego użyszkodnika bez poznania jego potrzeb to scam.
- Żadne centrum handlowe nie wystawi majtek tej samej firmy w 500 miejscach - bo wkurzą klientów, którzy przyszli nie po majtki, tylko np. po skarpetki. Janusze biznesu to robią, bo 1) i tak sprzedają tylko majtki, 2) powierzchnia handlowa i tak nie należy do nich, 3) właściciel powierzchni handlowej jest zbyt nieogarnięty, żeby ich pogonić.
- Tak, jestem programistą, ale embedded. Nie mam pojęcia o CRM’ach, webdeveloperce, bazach danych, itd. Ja ci prędzej coś w assemblerze naskrobię, niż w SQLu
@sierzant_armii_12_malp no w 3 to Cię poniosło trochę, bo jeżeli ktoś oszukuje ludzi to jest szkodnikiem, ale reklama sama w sobie nie jest zła. To tak jak z programowaniem w zależności jak użyjesz. Możesz pisać kod w C i programować mikrokontrolery żeby robiły coś pożytecznego albo możesz być crackerem i rozwalać system. Dam Ci przykład, np. reklama społeczna propagująca pozytywną idee, np. dbanie o środowisko czy wośp. Też są złe? Tylko dlatego, że pochłonęły Twój cenny czas?
@tomek-krzysiu Jakby mi WOŚP wrzucał reklamy na YouTube, to by ode mnie złamanego grosza nie dostali
Zaloguj się aby komentować