#rosja #koreapolnocna #ukraina #wojna
@pierdonauta_kosmolony ""Na miejscu katastrofy „najnowszej” rakiety Putina odnaleziono część rakiety Buława, rozwijanej od lat 90. XX wieku.
Na miejscu katastrofy rakiety Oresznik, którą Władimir Putin nazwał najnowszym osiągnięciem rosyjskiego przemysłu obronnego, odnaleziono część wyprodukowaną dla rakiety Buława. Produkcja seryjna tego pocisku trwa od końca XXI wieku.
Może to wskazywać, że rakieta użyta w czwartek przez rosyjską armię może nie wykorzystywać takich nowych technologii, jak oznajmił rosyjski prezydent w swoim wideoprzesłaniu.
Bliższe dane. Zdjęcia wraku opublikowała stacja CNN, która uzyskała je od ukraińskich sił bezpieczeństwa. – zauważa kanał telewizyjny
że fragmenty niekoniecznie należą do tej samej rakiety.
Na podstawie tych danych dziennikarz Radia Liberty Mark Krutov znalazł na stronie zamówień rządowych umowę z 2013 roku na opracowanie dokumentacji roboczej w celu przygotowania masowej produkcji części zamiennych do kompleksu ZK-30 – inna nazwa dla międzykontynentalnego pocisku balistycznego R-30 Buława. Z dokumentacji zamówienia wynika również, że
że część ta została wyprodukowana na szwajcarskiej, precyzyjnej wiertarko-frezarce Fehlmann Picomax 54.
Wykorzystanie części Buławy w „najnowszym” rosyjskim rakiecie może budzić wątpliwości, czy wykorzystuje on rzeczywiście nowe technologie – uważa Krutow.
W porannym ataku nie użyto rosyjskiego wojska. Rosja zaatakowała także Ukrainę rakietami Kinzhal i Kh-101.
Kontekst. Władimir Putin powiedział w czwartek wieczorem:
że Rosja podczas ataku na kompleks przemysłowy w Dnieprze użyła „jednego ze swoich najnowszych rosyjskich systemów rakietowych średniego zasięgu” z niezawierającą broni nuklearnej hipersoniczną rakietą balistyczną „Oreszek”. Zauważył, że na świecie nie ma środków przeciwstawienia się takiej broni.
Obecność części z Buławy w tej rakiecie nie jest żadnym zaskoczeniem. Prawie wszystkie te ruskie "Wunderwaffe" to tylko przeróbki starszych rozwiązań. Przehajpowany Kindżał to też tak naprawdę tylko modyfikacja Iskandera i ma dużo wspólnych części, podobnie z ich najnowszymi samolotami.
Ta broń jest na pewno groźna i Ukraina nie ma czym się przed nią bronić, ale nie odmieni losów wojny z kilku powodów. Po pierwsze prawdopodobnie mała dokładność - rakieta została zaprojektowana do przenoszenia broni jądrowej a w jej przypadku kilometr w jedną czy drugą stronę nie robi różnicy, przy ładunkach konwencjonalnych robi. Zresztą ta użyta wczoraj chyba w ogóle nie miała głowic z ładunkami wybuchowymi tylko kinetyczne.
Po drugie dostępność, raczej nie mają tego setek sztuk tylko dziesiątki a wszystkich międzykontynentalnych nie mogą użyć na Ukrainie bo czym będą straszyć Zachód?
Po trzecie koszt, taka rakieta kosztuje kilkadziesiąt milionów dolarów i nie ma dużo celów wartych użycia tak kosztownego środka, szczególnie biorąc pod uwagę punkt 1.
@Kronos spotkalem liczbe $80M
@Kronos i jeszcze to
@l33tv33n
Czyżby jednak polepili gówno do mazi i nazwali to najnowszą wspaniałą bronią? Nowe, nie znałem.
To by jeszcze oznaczało że wspaniałe wunderwaffe jakie mieliby dostarczać Irańczycy i Kim nie spełnia wyśrubowanych norm drugiej najlepszej armii na Ukrainie?
Zaloguj się aby komentować