Córka Hołowni nieprzyjęta do katolickiej szkoły z powodu działań ojca! Placówka bierze państwowe dotacje

Córka Hołowni nieprzyjęta do katolickiej szkoły z powodu działań ojca! Placówka bierze państwowe dotacje

Fakt
To emocjonujący czas dla marszałka Sejmu Szymona Hołowni — jego ukochana córka rozpoczęła właśnie przygodę ze szkołą. Radość z tej ważnej w życiu całej rodziny chwili przyćmiło jednak dość niefortunne zdarzenie. Okazuje się bowiem, że niepubliczna szkoła, do której Hołownia i jego żona chcieli posłać córkę, odmówiła im przyjęcia. Namierzyliśmy tę placówkę. Sytuacja jest o tyle zaskakująca, że sama szkoła przyznaje w statucie, iż "jest dostępna dla wszystkich uczniów". Co więcej — funkcjonuje także dzięki publicznym pieniądzom.
#wiadomoscipolska #polityka #szkola #edukacja

Komentarze (7)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

Jprdl... "katolicka szkoła", czemu mnie nie dziwi, że chodzi o ten oksymoron. A im dalej w artykuł tym bardziej na onkologie trzeba. "Chrześcijańskie wychowywanie dzieci", taa, chyba katolskie pranie mózgu, żeby sobie wyhodować kolejne pokolenie świętopierdolnietych głąbów histerycznie wyjących jak ktoś chce zrobić porządek z Kościołem.

matips

W podsumowaniu na Hejto trochę "wyrywa z kontekstu" informacja o statusie, bo:

"jest dostępna dla wszystkich uczniów, których rodzice ją wybierają, akceptują jej Statut i Regulamin, a także jej cele i wyznawane wartości"

Tak więc w ostatnia cześć zostawia ogromne pole do uznaniowości w rekrutacji.


Co więcej — funkcjonuje także dzięki publicznym pieniądzom.

Szkoły niepubliczne dostają dotacje równą subwencji oświatowej. Innymi słowy: szkole prywatnej należy się cały hajs jaki samorząd dostał z budżetu państwa na edukację danego ucznia. Nie jest to żadna "łaska", "układy" ani "fundusz kościelny". Realizujesz obowiązek szkolny = masz płacone wg. ustawy z publicznej kasy. Kojarzycie te "bony edukacyjne" co Konfederacja wciąż "postuluje"? To działa dokładnie w taki sposób - za uczniem idą pieniądze.


Powiem wam, że mnie to nieszczególnie bulwersuje. Szanuję, że mogą istnieć niepubliczne placówki edukacyjne i mogą mieć dowolny klucz rekrutacji. Owszem, głupi klucz, nie mój klimat. Jenak na tym polega tolerancja, że uznaję ich prawo do organizacji edukacji "na wolnym rynku" i zapraszanie kogo uznają za godnego.

AndrzejZupa

Nie ma co kręcić Małysza…sensacja na siłę ¯\_(ツ)_/¯

bleblebator-bombambulator

niech zapisze do szkoły przyjaznej lgbt

memifazi

To ten od wgniatania Putina? Wielki katolik hehe. Niech ręce na kołdrze trzyma a nie o wgniataniu mysli

Zaloguj się aby komentować