Ja w 3 lub 4 klasie podstawówki przed zakończeniem roku szkolnego z automatu na żetony A (bo było to dawno) ze szkolnej portiernii w jednej z Łódzkich szkół na Widzewie zadzwoniłem na 997 i mówię, że tu i tu w szkole jest bomba i zaraz wybuchnie.
Gość w słuchawce powiedział coś w stylu, że
"No co ty dzieciaku, przecież prawie koniec szkoły, wracaj do domu, a nie gadasz glupoty"
Na co ja mu tylko, że no w sumie ma racje i, że muszę kończyć bo właśnie ide na stołówkę obiad zreć i się rozłączyłem.
Wiele lat później jak skazywali kolejnych śmieszków za alarmy bombowe to zawsze, aż żal mi się robiło samego siebie przez wlasne niedojebanie umyslowe.
@karol-zieba mylisz się, to nie ty byłeś niedojebany jako dziecko. to świat zwariował, że teraz każde takie zgłoszenie traktuje się śmiertelnie poważnie.
W 6 lub 7 klasie podstawówki (rok 1997lub 98) ludzie zaczęli wymieniać okna na plastikowe. Także po śmietniku walały się stare okna i rozbijaliśmy szyby. Zobaczyłem kujona z mojej klasy i wziąłem spory kawałek szyby i rzuciłem w jego stronę jak freesbie
@Quake i bardzo dobrze. Wokol jest wielu pojebow. Nigdy nie wieksz co komu odjebie i moze bedzie chcial byc drugim brejvikiem meczennikiem idei. Nie sprawdzaj takich sygnalow i 9 razy luz, ktos sie nudzi. Za 10 razem bedzie bomba i masa dzieci zginie. Kto ma wziac odpowiedzialnosc za zapobiegbiecie tragedii?
Protokoly bezpieczenstwa nie wziely sie z czapki. Op byl niedojebany ale mial farta, ze robil to przed era terroryzmu i szalenstwa.
Sam pamietam wybuchy bomb pod moim blokiem bo dwa gangi na przelomie lat 90/00 walczyly o wplywy.
Jakbym ci napisał to nie uszło by mi płazem.
W 7 klasie sp. nauczyciele strasznie zaczęli mnie wkurwiać. Robiłem więc różne rzeczy, żeby im się odgryźć. Raz zajebałem dziennik i trzymałem kilka dni, raz zrefaktorowałem lampki świateczne tak, że pokopało faceta od techniki, a raz podczas gry w piłkę postanowiłem wyjebać szybę znajdującego się na 4 piętrze pokoju nauczycielskiego. Część kawałkow wpadła do środka, ale duża tafla oderwała się i zaczęła spadać na bawiących się pod budynkiem 4 klasistów. Pamiętam, że śledziłem jej wydający się trwać całą wieczność lot, będąc pewnym, że wbije się tym dzieciakom w głowy. Na szczęście spadło za nimi, a wszyscy koledzy byli tak przerażeni, że nikt nie pisnął słowa. Chociaż mimo wszystko nie mam pojęcia, jak mi to wtedy uszło płazem.
@karol-zieba jeszcze jedna akcja. Rzucaliśmy plecakami po klasie i oczywiście ja musiałem zajebac w neonówke nad koleżanką z klasy
@WarszafskiDres kurwa jakie dziecko przypału xDDDDD
@BillyFuckboy zbudujmy jeszcze zapory antyterrorystyczne na każdym rogu bo samochodów jest mnóstwo, a Wokol jest wielu pojebow. Nigdy nie wieksz co komu odjebie i moze bedzie chcial wjechać w tłum.
@Quake nadinterpretacja wypowiedzi.
@BillyFuckboy "nadinterpretacja" podobnie jak branie na poważnie jakiegoś gnojka, któremu zamarzył się dzień wolny od szkoły bo ma sprawdzian z przyrki.
Zaloguj się aby komentować