Kolejna pseudodieta, gdzie ograniczają posiłki do 18... Ja pierd... Fikołki niezłe, unikaj produktów z cukrem, a wymieniony Erytrol, który jak najbardziej w diecie do zaakceptowania, zwłaszcza, jeśli ktoś od cukru był uzależniony i jak się wszystko odrzucić naraz to prędzej czy później się będzie podżerać cukier.
Nawet bot by ci lepszą listę zrobił. Spytaj lepiej jego.
@Dudlontko a, i jak widzę takie coś, to widać że profesjonalista.
Nie wiem skąd ludzie mają zamiłowanie do tej godziny 18 z niejedzeniem.
@Jason_Stafford @TomdeX
Totalnie nie rozumiem tych farmazonów z nie jedzeniem do X godziny XDD
@Dudlontko IF naszych babć
bardziej niż do 18, warto skupić się na skróceniu okna czasowego na jedzenie. Dziwna ta dieta
@Drathir Nie warto, to tylko kwestia "gustu" co komu łatwiej wytrzymać, dopóki kaloryczność ta sama.
@e5aar nie znam się aż tak, ale chyba chodzi o produkcję insuliny (w tych oknach żywieniowych przy jedzeniu wyrzucisz jej mniej niż zjadajac cos małego co godzinę)
@Drathir nie jestem naukowcem, ale doedukowałem sie ostatnio sporo. Wniosek był, ze generalnie w przypadku samego zbijania wagi roznica jest w granicy pomijalnosci czy jesz 2-3 czy 5-6 posiłkow (z ta sama kalorycznoscia i makroskładnikami). Tak samo czy rozkladasz te 2 posilki w ciagu dnia czy robisz sobie dlugie dziennie "posty". Nie ma roznicy, wazne co kazdemu jest latwiej utrzymac i ktora wersja jest dla niego bardziej naturalna (tzn roznice sa pomijalne, wiec w praktyce "nie ma roznicy").
Na insulinie bardziej Ci zalezy jak budujesz mase miesniowa, w przypadku samego zbijania wagi nie jest to takie istotne.
@Dudlontko wyglada jak typowa dieta wydawana przez gruba dietetyczke w latach 90.Dziwne, ze w polecanych nie ma slimfasta haha
@Dudlontko
Z doświadczenia powiem, że liczenie kalorii + post to najlepsze połączenie. Ciężej zacząć ale potem jest super. Jestem ulańcem, dopiero na początku odchudzania (-7kg w półtora miesiąca, średnio 0.5kg na tydzień, 40kg do zgubienia), kilka razy już do odchudzania podchodziłem ale dopiero taki zestaw, pozwolił mi zachować spokój w głowie. Psychika to 90% w odchudzaniu. Jem w godzinach 12 - 18 (indywidualne, możesz mieć inne godziny), pierwszy posiłek ok 1000kcal (jestem wtedy na full i szczęśliwy), a dalej to już w zależności od samopoczucia. Albo kilka mniejszych przekąsek, albo średnia kolacja i przekąski. Pełna dowolność, ważne żeby pilnować zadanego limitu (u mnie póki co 2000kcal) i godzin. Jem co chcę i lubię, nie podjadam i waga sobie systematycznie spada. Jak popiwkuję w weekend to tragedii też nie ma. No i udowodniłem sobie, że średnia pizza też jest ok, nie trzeba zamawiać dużej XXL. Generalnie polecam.
A to z obrazka to wygląda jak montignac, oparta o indeks glikemiczny. Spoko dieta, ale gwarantuje jojo jak jej nie będziesz stosować do końca życia.
Zaloguj się aby komentować