Ciekawi mnie tylko jak to musiało wyglądać z punktu widzenia bialkova. Zapowiedzieli dzień wcześniej albo tego samego dnia (nie pamiętam) prace modernizacyjne na 23:00 - imho totalnie z dupy.
Ale wyobrażam sobie jak siedzi michał zaciera rączki zadowolony z przepalonych dotacji od rządu, i myśli że nowy #wykop p będzie mega bo jest totalnie przepisany, wkońcu przestaną narzekać na tagi i wszyscy go pochwalą.
A tu wychodzi bubel, nic nie działa. Dla większości czara goryczy się przelała i poszli na #hejto XD
tellet

W ogóle te terminy xD

(już pomijając ten idiotyzm "JAZDA JAZDA IDZIE DEPLOY I ANI KROKU W TYŁ XD" zamiast chociaż zrobić mocka czy jakieś małe zamknięte testy, nawet hostując to w upośledzonej wersji na skrzynce pod biurkiem, do UI/UX)

Jak robisz już przerwę na prodzie, to albo to jest zapowiedziane 2 tygodnie wcześniej, tydzień przed jeszcze idzie milion powiadomień, "ŻE UWAGA W TYM I TYM DNIU USŁUGI BĘDĄ NIEDOSTĘPNE, NIE KLIKAĆ I NIE DZWONIĆ BO WIEMY ŻE NIE DZIAŁA!".

Tego samego dnia, na początku jeszcze pchasz przypominajkę, bo być może ktoś zachlał pałę i dwa ostatnie maile go ominęły i dopiero coś robisz.

Dalej - same godziny xD

Jak to już ma być taka duża zmiana, to zaczynasz o 22, bo to ogólnie przyjęta godzina, od której "rzeczy się zamykają", wstawiasz zaślepkę i jedziesz z pracami, żeby koło 2-3 mieć działające środowisko

(albo, jak koło tej drugiej masz gówno a nie środowisko, to robić rollbacka)

i puszczać podstawowe testy (nawet kurna waląc curlem w pętli w bashu xD)", bliżej 5 robić najpopularniejsze akcje, a czym bliżej 6 puszczać wszystko na zielono.


A na wypoku? A na wypoku gorzej jak w januszexie czy korpo, bo 3 godziny na zmiany bazodanowe (skoro poleciały amnestie i skasowane parametry xD), na pewno jakieś w backendzie i cały front, to sobie można dawać jak masz stronę na wordpressie i klikasz 10 razy "zaktualizuj do nowszej wersji" bo trochę zaspałeś z updatami xDDD

Felonious_Gru

@tellet testy z zaproszonymi trwały ponad rok.

tellet

@Felonious_Gru Każdy zna taki projekt, na który kładzie się lachę, a na spotkaniach statusowych gada o dupie maryni

Zaloguj się aby komentować