I nagle się dowiadujecie, ze od wielu lat fotka.pl czy inna sympatia czy dyskoteka w remizie się passe i teraz są specjalne aplikacje typu tinder. Jednak z różnych względów NIE CHCECIE korzystać z takich narzędzi dla śmiertelników. Żadnych aplikacji, żadnych pośredników pod randkowanie.
Czy da się? Czy teraz wymagana jest zgoda tylko w apce i generalnie już nikt nie dopuszcza poznania się w jakichś natrualnych miejscach? Nadal można zapytać o godzinę na ulicy? Czy ludzie z apki mają wyższy priorytet niż ci z życia?
#tinder #randki #kultura
tinder i te inne appki zawsze kojarzyly mi sie z ons, ze kazdy jest tam nastawiony w sumie na pare "randek" i to tyle.
@FrytBajt2057 no przecież nadal w chuj ludzi poznaje się na jakichś koncertach, klubach, w pracy, w szkole i przez znajomych, a nie tylko przez aplikacje.
szczerze mówiąc, o ile znalezienie drugiej połówki na hejto czy jakimś discordzie wydaje mi się sensownym pomysłem, to szukanie na tinderze zdecydowanie nie.
Poznawanie na żywy to chyba nadal podstawa? Prawda?
...
prawda?
@FrytBajt2057 ja poznałem swoją drugą połówkę na fotka.pl i jesteśmy razem już szesnaście lat
@Nuszek a ja w klubie techno. Już 18 lat razem.
@yeebhany Może tak jest. Chociaż niektórzy nazwaliby to One Night Fall :). Mnie taki system nie przekonuje, ale pewnie są różne preferencje. W Black Mirror był odcinek o aplikacji randkowej. Można powiedzieć różne rzeczy o tej serii, ale wizja tam przedstawiona nie jest szczególnie odrealniona.
@Legitymacja-Szkolna Dobrze słyszeć, czasem w świecie kamer i zmian kultury, człowiek zapomina jak być człowiekiem.
@ewa-szy Żywy zawsze najlepszy. Porozmawia się kilka razy, a nagle może pojawi się jakaś sytuacja, że gdzieś się pójdzie albo dłużej zostanie razem (kiedy reszta wyjdzie). Wtedy też mniej więcej wiadomo od razu, czy jest się w stanie złapać jakiś kontakt. Umówienie z neta czasem jest problematyczne i nie każdy jest w stanie pójść po prostu na piwo podczas nieudanej randki. Wydaje mi się, że obydwie strony powinny wtedy założyć taką ewentualność i bez jakichś schiz spróbować po prostu pogadać. No, ale to wymaga pewnie jakiegoś przystosowania kulturalnego. Nie mówię, że to zawsze łatwe.
@Nuszek: Tylko gratulować, Nasza Klasa też dawała czasem radę
@Kubilaj_Khan Tak samo, gratulacje :). Ja w klubach pewnie nie jedną miłość życia przegapiłem przez złe nastawienie do poznawania się w takich miejscach (piękny widok kilku osób przy osobnych stolikach, co nie poszli na parkiet, łypiąc na siebie czasem).
@FrytBajt2057 ja mialem farta bo klubie trafiłem prawdziwy skarb (z reguły tam same imprezowiczki) bo ona była tam przypadkiem.
Zaloguj się aby komentować