Ciągle próbuje znaleźć wytłumaczenie do jednej kwestii.
Po co ludzie mówią: Panie zgrzeszyłem/am, wybacz mi.
Rozumiem potrzebę wiary, że komuś to coś daje ale co dokładnie?
Przecież to tak jakby mówić do otaczającego nas powietrza zwanego atmosferą.
Zawsze wydaje mi się że łatwiej jest nie wierzyć w nic. A jak coś mnie męczy to krzyczę: kurwa debilu znowu zjebaleś.
Ooo teraz do jestem z siebie dumny.
Nie wierzę w te wszystkie banały naciągane przez stulecia.
I nie wmawiać mi że jak zachoruję to będę szukał boga, bo od tego jest lekarz i zbiórki albo śmierć.
#uwagawieczornybelkot
#rozkminy
yeebhany

Bo łatwiej jest przerzucić ciężar samoświadomości istnienia na coś/kogoś potężniejszego od nas, od kogo jesteśmy zależni, do kogo możemy się zwrócić i kto może nas "wysłuchać". To tak jak byłeś dzieckiem i wiedziałeś, że w trakcie choroby mama się Tobą zaopiekuje - podobne odczucia towarzyszą ludziom wiary, że na końcu i tak będzie dobrze, a jak nie jest, to jeszcze nie jest to koniec.

Abi_whiteWolf

Ale nikt nie wie czy koniec istnieje. To po co mieć odczucia związane z czymś co jest niezbadane?


Nie ma nikogo potężniejszego od nas, bo gdzie ten ktoś niby się znajduje. I co jeśli wszyscy wierzący poprostu tracą czas na noś/kogoś kto nie istnieje?


Mama jest prawdziwa a to coś istnieje w książkach i opowieściach.

yeebhany

@Abi_whiteWolf bo to jest nadzieja. Jak bardzo cudownie by bylo, gdyby niebo istniało naprawde i po śmierci czekaloby Cie wieczne szczęście, Twoja dusza i dusze innych Tobie bliskich nigdy by nie przepadly. A źli poszliby so piekla - rowniez nadzieja.

Dlatego poniekad zazdroszcze ludziom, ktorzy potrafia uwierzyc w takie rzeczy. Jest im po prostu lzej na sercu z wiara, ze po ich stronie jest ktoś wszechmogacy i nigdy nie sa sami.

Abi_whiteWolf

Bez przesady. Ja bez takiego wierzenia mam luz na sercu bo się liczę z tym że życie to nie je bajka. A jak jestem z czymś sam to mam przyjaciół z krwi i kości.

Wszechmogący może i jest ale nie chce mieć z nami nic wspólnego😆

yeebhany

@Abi_whiteWolf to dobrze, ze jest Ci wygodnie tak jak jest. Innym jest wygodnie wierzac w rozne religie. Jest pare rzeczy, z ktorymi sie nie zgadzam a sa naturalne dla ludzi, jednak nigdy bym nie zakazala/nie wysmiala ich idei i wierzen.

Kubilaj_Khan

@Abi_whiteWolf to żal za grzechy. Poczytaj o co w tym chodzi to moze zrozumiesz.


Potrzeba wiary to co innego. Niektórzy jak ja wierzą bo po prostu to co robił i mówił Jezus jest dla mnie bez skazy. Patrząc przez historię kościoła też wszystko trzyma się kupy. Ja wierzę nie w żadne bajki ale w przekaz i wierzę mu. I nie chodzi o żadne Niebo a o prawdę.

Abi_whiteWolf

Grzechy mordo?

Jak umieramy wszystkie są wybaczone a my mamy wyjebane

To jest właśnie istota życia.

Jeden jest niby dobry ale odpierdala po cichu.

A drugi jest zły a w tle jest aniołem.


No i każdy z nas w razie potrzeby stanie się złym, czy to wtedy też grzech, że głodny zabił człowieka bo chciał żyć i przeżyć? ( To tylko ekstremalny przykład)

ZygoteNeverborn

@Abi_whiteWolf To jest typowe zwalanie na kogoś, w tym wypadku na mitycznego diabła/szatana.

Zaloguj się aby komentować