Chyba to co mi się najbardziej podoba w KCD2 jest to, że pomimo iż podeszli do tego by mechaniki były dość mocno urealnione, to do samego tematu podeszli z dużą dozą poczucia humoru.

#kingdomcomedeliverance

Poniżej przykłady, więć SPOILER ALERT

  • Misja w mysliwym i jak go niesiesz do obozu - rozmowy między nim a Heńkiem to coś pomiędzy grazynacore i Monty Pythonem, ja się uśmiałem
  • Na północ od tego startowego miasta można w krzakach znaleźć trupa z fletem wbitym w głowę. Henryk sam komentuje, że nie widać jakby został obrabowany, więc jakby koleś został zabity tylko i wyłącznoe po to, by przestać grać.
  • Ledwo zacząłem tak naprawdę grać, a kilka easter eggów już też znalazłem

Ogólnie vibe gry jest jak dla mnie wyśmienity. Szczerze móglbym po prostu chodzić w ten zimny lutowy poranek i zbierać kwiaty - i to by i wystarczyło
3

Komentarze (3)

A jak wygląda kwestia walki ? Bo pierwsza część mnie odrzuciła ze względu że miałem problem z walka, nawet z tym pierwszym treningiem. Podczas gdy ogarnialem ją dobrze w takim mount and blade

@pokeminatour

Unikam walki. Spada mi wówczas framerate do 3-5fpsów, więc się za bardzo nie da. Nie powiem za dużo, natomiast w jedynce w końcu ogarnąłem jakoś, mimo tego że mam naturalny antytalent do takich rzeczy. Ale ludzie piszą, że jest przystępniej.

@pokeminatour jest troche latwiejsza, jest mniej kierunków ataku i nie ma aż tylu zagrożeń co w 1, ogólnie jest mniej zasadzek i po lesie nie biegają ciężkozbrojni kumani


ogólnie prostych walk idzie się nauczyć, wystarczt zarządzać staminą, a jak jest sporo przeciwników to po prostu unikać

Zaloguj się aby komentować