Chyba nie będę bezdzietnym wujkiem alkoholikiem. Kobita, z którą jestem dwa lata jest w ciąży. Najzabawniejsze jest to, że byłem pewny, że jestem bezpłodny i lałem w nią jak w chłopa. Teraz będę po prostu wujkiem alkoholikiem co wychowa jak swoje.
#gorzkiezale #oswiadczenie
GtotheG

@slodze_gorzkie_zale wychowaj jak swoje!

slodze_gorzkie_zale

@GtotheG a może tak wychować jak cudze i wyjdzie na ludzi...

GtotheG

@slodze_gorzkie_zale to spróbuj wychować jak cudze, pokazuj mu świat i naucz życia Powodzonka!

slodze_gorzkie_zale

@GtotheG mój ojciec pił i w życiu mnie nie dotknął... obiecałem sobie, że będę innym człowiekiem... niestety, ja już piję...

bravenewworld63

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:

- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.

Doktor myśli chwilę i mówi:

- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?

- Nie - odpowiada staruszek.

- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.

- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!

- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Macer

@slodze_gorzkie_zale

byłem pewny, że jestem bezpłodny


98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:

  • Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.

Doktor myśli chwilę i mówi:

  • Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?

  • Nie - odpowiada staruszek.

  • Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.

  • Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!

  • I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Zaloguj się aby komentować