Chciałem kupić niedrogi prezent, ŁISKI dla kumpla, niedrogie Chivasa za stówkę, ale kurła polskie sklepy nie chcą mojej kasy. W pierwszym, brak możliwości płatnością kartą, tylko blik i zwykłe przelewy.
W drugim wyszukanym w google, minimalna kwota zamówienia 250zł, co jest z Wami nie tak? Przecież opłaciłbym koszty przesyłki, wtf.
#zalesie
maximilianan

@WonszZagladyPsa

minimalna kwota zamówienia 250zł

Co. Czy to nie podpada pod jakieś łamanie prawa tak samo jak "płatność kartą tylko od X" albo odmowę sprzedaży towaru z półki?

WonszZagladyPsa

@maximilianan Nie wiem czy to działa w sklepach online, pewnie jest jakoś inaczej. Mógłbym przewalutować na polskie konto, no ale, musiałbym czekać i dopiero zamawiać, nie mam pojęcia, po jakiego ch* te sklepy robią tak pod górkę.

@vredo Witaj w klubie, jakiś czas temu pisałem tu post, że płaciłem 7zł w sklepie i dałem 10zł a Pani pyta mnie o drobne xDDDD

vredo

Panie u mnie też chujnia, wczoraj musiałem do flaszki dobierać fajki żeby dobiło do stówy, bo kobita nie miała wydać. I jeszcze dwa grześki wziąłem.

maximilianan

@vredo @WonszZagladyPsa akurat w tym wypadku kasjerka miała rację. To po stronie kupującego stoi obowiązek posiadania wyliczonej kwoty. Jeśli nie ma wydać to nie ma wydać.

WonszZagladyPsa

@maximilianan No jasne, ale też nie mówimy o tym, że płacę 50,100,200 czy 500zł banknotem. Głupie 7zł płatne 10zł banknotem. Chyba robię się dziadersem.

maximilianan

@WonszZagladyPsa no to głupie, wiem xd ale po pracy na kasie w maku wiem, że tak też bywa

WonszZagladyPsa

@maximilianan O, to jak jest z tym ziom? Szef pobiera z banku jakieś drobne dla Was, czy jak to działało?

maximilianan

@WonszZagladyPsa jo, my mieliśmy w sejfie rolki drobnych, ale czasem było tak ciężko, że menago lecieli do sklepu obok czy nie mają rozmiany no, ale to był mak na półwiejskiej w Poznaniu (mnóstwo klubów i barów w okolicy, niewiele żarcia w weekendy wieczorem), więc często gęsto ludzie traktowali nas jak rozmianę i były debile, którzy chcieli się kłócić, że jak to nie mogą dać 200 zł za 2forU (wtedy 5.50 :v) i że muszę im sprzedać i wydać.


Oczywiście tak było w tamtym miejscu, nie wiem jak działa to w osiedlowych sklepikach

WonszZagladyPsa

@maximilianan Luzik, dzięki za info. Pytam z ciekawości, bo wiesz mnie osobiście dziwi trochę sytuacja o której wspomniałem, ale też rozumiem, że sklepowi może braknąć drobnych, z drugiej strony, zwykłym ludziom też może Ale też nigdy nie byłem bezczelny jak chuj, że przychodziłem do sklepu po przysłowiową gumę kulkę za 10gr i płaciłem stówą czy dwoma Ale to też działa w dwie strony miałem odwrotną sytuację.

vredo

@maximilianan Wiem maksiu, dlatemu ja nigdy o to dymów nie robię, zawsze jestem grzeczny. Fajki i tak się spali a grześki zjadła mama xd

A co się stało z wutkom zapytasz? A kto to wie...

maximilianan

@WonszZagladyPsa no w sklepiku to jedno, mnie wkurwiało jak typy odmawiały płatności kartą bo oni chcą rozmiany XD kiedyś jakaś suka wprost powiedziała swojej koleżance, która próbowała ją uspokoić, że "on mi musi wydać, takie jest prawo!", a że w weekendy Złote Standardy (tm) nie obowiązują (bo sami najebani i naćpani - raz mi koleś zwijkę z 5 dych dał :v) to jej powiedziałem, że nie mam takiego obowiązku i łaskawie zapłaciła kartą.

maximilianan

@vredo wutka była i ni mo

vredo

@maximilianan To jest jedna z magicznych sztuczek, które umiem

vredo

@maximilianan Czary mary, amba fatima

Była flaszka i...

Nima


A że w żabce nie mieli połówki to dzisiaj rozbrajam 0,7 (wątroba: ałaaa)

vredo

@maximilianan Czary mary, amba fatima

Była flaszka i...

Nima


A że w żabce nie mieli połówki to dzisiaj rozbrajam 0,7 (wątroba: ałaaa)

vredo

@maximilianan Czary mary, amba fatima

Była flaszka i...

Nima


A że w żabce nie mieli połówki to dzisiaj rozbrajam 0,7 (wątroba: ałaaa)

Cybulion

@WonszZagladyPsa a dom whisky?

Zaloguj się aby komentować