@anervis Ukraina zaprzecza i twierdzi że ma dowody że to nie ich, wg mnie nie jest to strategia "to nie moja ręka" za dużo maja do stracenia, gdyby była ich to właśnie teraz jak mgła nieco opadła pisaliby oświadczenie i bili się w piersi, tłumaczyli że mucha na radar nasrała, antena się zacięła na ptasiej kupie itp.
Czy administrację USA stać na to żeby schować pod obrus dowody i twierdzić że nie ma pewności czyja? Oczywiście, nie pierwszy a może i pierwszy, sto pierwszy raz.
Jakieś polityczne niuanse decydują o tym że wolą pozostawić sprawcę jako nieokreślonego, może żeby utemperować dość upartego sojusznika jakim jest Ukraina, może żeby nie dawać argumentów do rąk jastrzębiom (którzy by twierdzili że chcący czy nie Rosjanie dokonali aktu agresji i NATO musi odpowiedzieć), może tylko po to żeby jeden z 35 milionów strategów mógł teraz wypisywać takie szurskie teorie?
Kończę tradycyjnym: jeżeli ziemia jest okrągła to dlaczego człowiek ma płaskie stopy?
Gx
PS Przepraszam za brak żółtej czcionki.