Chciałbym być wyluzowanym, zdrowym gościem z dobrej rodziny, tzn: nie dysfunkcyjnej, ze "świeżym" umysłem.
Pomimo tego, że bardzo dobrze mi samemu to chciałbym mieć gdzie wyjść czasem z piwnicy poza wyjściami obowiązkowymi i spacerami i sporadycznie się socjalizować (z raz w miesiącu czy raz na dwa miesiące), bo wiem, że samemu zwyczajnie głupieję i dziczeję.
Przewidywalność w życiu to fajna sprawa, bo daje pewnego rodzaju komfort, ale przewidywalność okropnego, zapętlonego marazmu to też nic fajnego.
Dobra... pora zgasić kąkutr i wyruszyć przed siebie na okuratny, chłopski #spierdotrip. Zawsze mogło i może być gorzej!
#przegryw
e3d77444-61b5-40ac-9f62-fa66f8ff6222

Zaloguj się aby komentować