Cezar i jego wyprawy za Ren
Juliusz Cezar jest jednym z największych wodzów w historii świata. Dowodem na to są jego zwycięstwa w Hiszpanii (61 p.n.e.), podbój Galii (58-50 p.n.e.), inwazja na Brytanię (54-53 p.n.e.) czy np. kampanie wojskowe na wschód od Renu (55 i 53 p.n.e.). Właśnie wyprawy przeciwko plemionom germańskim dowodzą, jak śmiałym i ambitnym dowódcą był Cezar, który na potrzeby kampanii zdecydował się na niezwykle skomplikowany, jak na tamte czasy ruch – budowę mostu na jednej z najdłuższych rzek w Europie.
Powodem podjęcia decyzji Cezara o wyruszeniu z kampanią na wschód od Renu była chęć „utemperowania” butnych i wojowniczych plemion germańskich, które najeżdżały Galię i były zagrożeniem dla planów oraz sojuszników Cezara. Dla Germanów Ren był naturalną barierą, która zapobiegała jakimkolwiek inwazjom na ich osiedla. Cezar chciał zburzyć to przekonanie, a jednocześnie zapewne odkryć dziki świat Germanów.
Pomocy Cezarowi zadeklarowało się udzielić sprzymierzone plemię Ubiów, ofiarowując swoje statki rzeczne do przewiezienia jego legionów na wschodni brzeg Renu. Cezar jednak odmówił i zdecydował się zademonstrować potęgę myśli inżynieryjnej i wojskowej Rzymu. Na Renie, w okolicach Koblencji (zachodnie Niemcy) wybudowano drewniany most, który w całości zbudowali żołnierze Cezara. Tak opisuje to dzieło sam Cezar:
Ustalił taki sposób budowy mostu. Pale półtorej stopy grubości, u dołu nieco zaostrzone, o rozmiarach odpowiednich do głębokości rzeki, połączył parami w odległości dwóch stóp od siebie. Po wpuszczeniu ich do rzeki przy użyciu odpowiednich machin umocnił je i wbił przy pomocy kafarów w dno, ale nie jak pale mostowe prosto w pion, lecz pochyło i ukośnie, aby skłaniały się w kierunku nurtu rzecznego, a naprzeciw nich poniżej, w odległości czterdziestu stóp, w taki sam sposób postawił po dwa połączone pale, zwrócone przeciw prądowi i naporowi rzeki. Obie te pary ukośnych pali były połączone u góry poprzecznymi belkami grubości dwu stóp, ułożonymi odpowiednio do rozpiętości powiązań tych ukośnych pali i były przytrzymywane z obu stron od zewnątrz dwoma klamrami; ponieważ te pary ukośnych pali były z jednego końca rozwarte, a z drugiego ściągnięte razem, tak wielka była wytrzymałość tej konstrukcji i takie przyrodzone właściwości, że im większy był napór wody, tym mocniej wiązania trzymały. Te już ustawione przęsła były przykryte ułożonymi wzdłuż bierwionami wymoszczone ułożonymi w poprzek drągami oraz faszyną; ponadto zostały wbite w dno ukośnie pod prąd pale, które — postawione na podobieństwo taranów — miały w powiązaniu z całą konstrukcją mostową wytrzymywać napór wód rzecznych. A poza tym były jeszcze i inne pale w niewielkim oddaleniu powyżej mostu, aby — w razie wrzucenia do rzeki przez barbarzyńców pni drzewnych czy łodzi celem zniszczenia konstrukcji mostowej — na tego rodzaju ochronie niszcząca siła tych przedmiotów mogła ulec osłabieniu i nie uszkodziła mostu.
– Juliusz Cezar, Wojna galijska, IV.17
Zbudowawszy most Cezar udowodnił, że oręż rzymski może dotrzeć wszędzie, niezależnie od warunków i utrudnień. Co więcej, mając do dyspozycji ok. 40 tysięcy żołnierzy Cezar zbudował most w zaledwie 10 dni, co jest osiągnięciem niezwykle imponującym.
Po wybudowania mostu Cezar przekroczył z legionami Ren, a następnie udał się na ziemie plemienia Sugambrów, gdzie też spalił ich liczne wsie. Pozostałe plemiona albo wysyłały posłańców z prośbą o pokój, albo ewakuowały swoją ludność do lasów i pustkowi oraz gromadziły wojowników.
Jak informuje Cezar, gdy:
[…] cele, dla których postanowił przeprawić wojsko, w pełni osiągnął, mianowicie napędzenie stracha Germanom, ukaranie Sugambrów i wyzwolenie Ubiów spod ucisku, po spędzeniu łącznie osiemnastu dni poza Renem i po uznaniu, że dość zrobiono dla chwały i dobra narodu rzymskiego, powrócił do Galii, a most zerwał.
– Juliusz Cezar, Wojna galijska, IV.19
Nie był to jedyny most, jaki powstał na Renie za sprawą Cezara. Dwa lata później, w podobnym regionie, powstał w kilka dni kolejny most, którym przeszła ponownie armia rzymska. Podobnie jak w 55 roku p.n.e. Cezar nie napotkał silnego oporu i nie doszło do większej bitwy. Swebowie – główni oponenci Rzymu – wycofali się do lasów.
Gdy Cezar dowiedział się od ubijskich zwiadowców, że Swebowie wycofali się w lasy, w obawie przed brakiem zboża, ponieważ — jak wyżej podaliśmy — wszyscy Germanie bardzo mało trudnią się uprawą roli, postanowił nie posuwać się dalej; ale żeby w ogóle nie uwolnić barbarzyńców od strachu przed swoim powrotem i żeby opóźniać ich posiłki, po przeprawieniu wojska z powrotem, ostatni człon mostu, opierający się o ubijski brzeg, kazał na długości dwustu stóp rozebrać, na najdalszym końcu mostu ustawić wieżę o czterech kondygnacjach, jako załogę do strzeżenia go pozostawił dwanaście kohort, a przyczółek obwarował silnymi umocnieniami. Dowódcą przyczółka i straży mostowej został młody Gajusz Wolkacjusz Tullus.
– Juliusz Cezar, Wojna galijska, VI.29
https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/cezar-i-jego-wyprawy-za-ren/
#rzym #antycznyrzym #imperiumromanum #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #listaimperiumromanum #ciekawostkihistoryczne #ancientrome #wojsko #europa #swiat #militaria #venividivici #qualitycontent #archeologia
--------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/
Juliusz Cezar jest jednym z największych wodzów w historii świata. Dowodem na to są jego zwycięstwa w Hiszpanii (61 p.n.e.), podbój Galii (58-50 p.n.e.), inwazja na Brytanię (54-53 p.n.e.) czy np. kampanie wojskowe na wschód od Renu (55 i 53 p.n.e.). Właśnie wyprawy przeciwko plemionom germańskim dowodzą, jak śmiałym i ambitnym dowódcą był Cezar, który na potrzeby kampanii zdecydował się na niezwykle skomplikowany, jak na tamte czasy ruch – budowę mostu na jednej z najdłuższych rzek w Europie.
Powodem podjęcia decyzji Cezara o wyruszeniu z kampanią na wschód od Renu była chęć „utemperowania” butnych i wojowniczych plemion germańskich, które najeżdżały Galię i były zagrożeniem dla planów oraz sojuszników Cezara. Dla Germanów Ren był naturalną barierą, która zapobiegała jakimkolwiek inwazjom na ich osiedla. Cezar chciał zburzyć to przekonanie, a jednocześnie zapewne odkryć dziki świat Germanów.
Pomocy Cezarowi zadeklarowało się udzielić sprzymierzone plemię Ubiów, ofiarowując swoje statki rzeczne do przewiezienia jego legionów na wschodni brzeg Renu. Cezar jednak odmówił i zdecydował się zademonstrować potęgę myśli inżynieryjnej i wojskowej Rzymu. Na Renie, w okolicach Koblencji (zachodnie Niemcy) wybudowano drewniany most, który w całości zbudowali żołnierze Cezara. Tak opisuje to dzieło sam Cezar:
Ustalił taki sposób budowy mostu. Pale półtorej stopy grubości, u dołu nieco zaostrzone, o rozmiarach odpowiednich do głębokości rzeki, połączył parami w odległości dwóch stóp od siebie. Po wpuszczeniu ich do rzeki przy użyciu odpowiednich machin umocnił je i wbił przy pomocy kafarów w dno, ale nie jak pale mostowe prosto w pion, lecz pochyło i ukośnie, aby skłaniały się w kierunku nurtu rzecznego, a naprzeciw nich poniżej, w odległości czterdziestu stóp, w taki sam sposób postawił po dwa połączone pale, zwrócone przeciw prądowi i naporowi rzeki. Obie te pary ukośnych pali były połączone u góry poprzecznymi belkami grubości dwu stóp, ułożonymi odpowiednio do rozpiętości powiązań tych ukośnych pali i były przytrzymywane z obu stron od zewnątrz dwoma klamrami; ponieważ te pary ukośnych pali były z jednego końca rozwarte, a z drugiego ściągnięte razem, tak wielka była wytrzymałość tej konstrukcji i takie przyrodzone właściwości, że im większy był napór wody, tym mocniej wiązania trzymały. Te już ustawione przęsła były przykryte ułożonymi wzdłuż bierwionami wymoszczone ułożonymi w poprzek drągami oraz faszyną; ponadto zostały wbite w dno ukośnie pod prąd pale, które — postawione na podobieństwo taranów — miały w powiązaniu z całą konstrukcją mostową wytrzymywać napór wód rzecznych. A poza tym były jeszcze i inne pale w niewielkim oddaleniu powyżej mostu, aby — w razie wrzucenia do rzeki przez barbarzyńców pni drzewnych czy łodzi celem zniszczenia konstrukcji mostowej — na tego rodzaju ochronie niszcząca siła tych przedmiotów mogła ulec osłabieniu i nie uszkodziła mostu.
– Juliusz Cezar, Wojna galijska, IV.17
Zbudowawszy most Cezar udowodnił, że oręż rzymski może dotrzeć wszędzie, niezależnie od warunków i utrudnień. Co więcej, mając do dyspozycji ok. 40 tysięcy żołnierzy Cezar zbudował most w zaledwie 10 dni, co jest osiągnięciem niezwykle imponującym.
Po wybudowania mostu Cezar przekroczył z legionami Ren, a następnie udał się na ziemie plemienia Sugambrów, gdzie też spalił ich liczne wsie. Pozostałe plemiona albo wysyłały posłańców z prośbą o pokój, albo ewakuowały swoją ludność do lasów i pustkowi oraz gromadziły wojowników.
Jak informuje Cezar, gdy:
[…] cele, dla których postanowił przeprawić wojsko, w pełni osiągnął, mianowicie napędzenie stracha Germanom, ukaranie Sugambrów i wyzwolenie Ubiów spod ucisku, po spędzeniu łącznie osiemnastu dni poza Renem i po uznaniu, że dość zrobiono dla chwały i dobra narodu rzymskiego, powrócił do Galii, a most zerwał.
– Juliusz Cezar, Wojna galijska, IV.19
Nie był to jedyny most, jaki powstał na Renie za sprawą Cezara. Dwa lata później, w podobnym regionie, powstał w kilka dni kolejny most, którym przeszła ponownie armia rzymska. Podobnie jak w 55 roku p.n.e. Cezar nie napotkał silnego oporu i nie doszło do większej bitwy. Swebowie – główni oponenci Rzymu – wycofali się do lasów.
Gdy Cezar dowiedział się od ubijskich zwiadowców, że Swebowie wycofali się w lasy, w obawie przed brakiem zboża, ponieważ — jak wyżej podaliśmy — wszyscy Germanie bardzo mało trudnią się uprawą roli, postanowił nie posuwać się dalej; ale żeby w ogóle nie uwolnić barbarzyńców od strachu przed swoim powrotem i żeby opóźniać ich posiłki, po przeprawieniu wojska z powrotem, ostatni człon mostu, opierający się o ubijski brzeg, kazał na długości dwustu stóp rozebrać, na najdalszym końcu mostu ustawić wieżę o czterech kondygnacjach, jako załogę do strzeżenia go pozostawił dwanaście kohort, a przyczółek obwarował silnymi umocnieniami. Dowódcą przyczółka i straży mostowej został młody Gajusz Wolkacjusz Tullus.
– Juliusz Cezar, Wojna galijska, VI.29
https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/cezar-i-jego-wyprawy-za-ren/
#rzym #antycznyrzym #imperiumromanum #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #listaimperiumromanum #ciekawostkihistoryczne #ancientrome #wojsko #europa #swiat #militaria #venividivici #qualitycontent #archeologia
--------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/
Nie było lepszego.
Zaloguj się aby komentować