Cerkiew patriarchatu moskiewskiego miała w ostatnim czasie problem z duchownymi głoszącymi antywojenne i pacyfistyczne hasła. Zebrało się zatem grono duchownych pod przewodnictwem patriarchy Kiryła, pogrzebało w historii cerkwi, w archiwum przeróżnych zarządzeń i ustalono ponad wszelką wątpliwość, że pacyfizm zawsze był, jest i będzie herezją.
Problem polega na tym, że prawosławni duchowni przeciwni wojnie powoływali się na ewangelię Świętego Apostoła i Ewangelisty Mateusza. Mateusz pisał o nadstawianiu drugiego policzka, o miłości do swoich nieprzyjaciół i nazywał błogosławionymi tych, którzy wzywają do pokoju.
Jakim cudem przez tyle wieków cerkiew nie zauważyła oczywistej herezji w jednej z ewangelii, to jeszcze nie wiadomo i to się kiedyś ustali.
Sprawa załatwiona, pora na CS-a...
#rosja #wojna

Zaloguj się aby komentować