Bodzentyn na skraju bankructwa. "Pożyczamy od rodziców na emeryturze"

Bodzentyn na skraju bankructwa. "Pożyczamy od rodziców na emeryturze"

wiadomosci.radiozet.pl
- Liczyliśmy, że za dwa, trzy dni pensja wpłynie. Mijał jeden miesiąc, drugi i nic. Jak długo mamy pożyczać pieniądze? Z czego zapłacić za opał? Idą święta. Chcielibyśmy swoim najbliższym zrobić chociaż jakiś mały prezent na Boże Narodzenie - opowiadają z rozgoryczeniem nauczyciele z Bodzentyna. Tutejsi pracownicy szkół i zakładu usług komunalnych od listopada pracują bez pensji. A wszystko przez skłóconych radnych.

Na bodzentyńskim rynku pustki. Choć na sąsiednich parkingach brakuje wolnych miejsc, to spacerowiczów trudno dostrzec. Jest dosyć chłodno, w dodatku mamy środek tygodnia, zbliża się południe. Wszyscy w pracy. Tylko pod sklepem alkoholowym stali bywalcy trzymają wartę.

- Wie pani, co się dzieje w gminie? - zagaduję kobietę wychodzącą z przyległej do rynku kwiaciarni.
- Cały Bodzentyn wie, co się dzieje i dlaczego. Dla nikogo nie jest to tajemnicą. Niefajnie, jak cała Polska o nas mówi - odpowiada.
- A co mówi? - dopytuję.
- Że jesteśmy niezaradni, bezradni albo Bóg wie co jeszcze. [...]

#wiadomoscipolska #swietokrzyskie #samorzad #gmina #bankructwo #radiozet #reportaz

Komentarze (2)

eloyard

Niestety - "prowincjonalna Polska B" i ludzie są zakładnikami januszexów, czy prywatnych czy publicznych. Jebnęli by robotą i stanęłyby usługi publiczne, to szybciutko naród by widłami włodarzy nauczył co to jest troska o dobro wspólne.

matips

Nie wiemy, czy kiedykolwiek je dostaniemy – przyznaje Beata.

To nie problem - oprócz majątku i dochodów który gmina posiada kolejnymi zabezpieczeniami jest Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Tak więc pieniądze dostaną.

Nie chcemy komisarza, tylko naszego burmistrza. Wybraliśmy go w demokratycznych wyborach. Dlaczego nikt nie bierze tego pod uwagę?

Bo nie płaci zobowiązań gminnych. Proste. Burmistrz nie jest udzielnym władcą i nie może bez konsekwencji nie płacić wymagalnych zobowiązań gminy. Nie może też ignorować wezwań Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Burmistrz nazwał działania opozycyjnych radnych “paraliżującymi” samorząd.

To bardzo słodkie, że spierają się o szczegóły planu naprawczego, ale to średnia wymówka z punktu wiedzenia premiera który nie może wnikać w to który urzędnik Bodzentyna jest problemem. Wchodzi komisarz, robi porządek wychodzi. Jeśli lokalni watażkowie chcą się spierać o to czy burmistrz jest z właściwiej kliki, to ich wolna - ale muszą zarządzać gminą przynajmniej na bieżącym poziomie.


Rozumiem, że pani nauczycielka nie chciała odwoływać wycieczek, bo postrzega to jako karanie dzieci za niekompetencję wyborczą ich rodziców. Jednak nie powinna się krygować ze zwykłym pozwem względem gminy. Komornik nie będzie się przejmował betonem i gierkami politycznymi we władzach gminnych, tylko będzie egzekwował zobowiązania bez litości. Burmistrz też nie powinien mieć żalu skoro nie potrafi sam ogarnąć burdelu w swojej gminie.

Zaloguj się aby komentować