Biorąc pod uwagę postawę Zełeńskiego oraz to, że oficjalne informacje czerpaliśmy z ustalonej odgórnie narracji prosto z USA, zaczynam wierzyć, że rakieta/y były rzeczywiście rosyjskie. Nikt nie chce niekontrolowanej eskalacji, więc następuje próba wygaszenia sytuacji, kosztem Ukrainy i bez zgody tychże.
BillyFuckboy

@Wolnymularz dzisiaj mniej wiecej to samo powiedzialem żonie: bez wzgledu na to czyja rakieta była takie rozwiazanie nie przynosi dalszej eskalacji. Oficjalnie nie ma ataku na kraj członkowski, nie ma wojny.

Zaloguj się aby komentować