Komentarze (12)

smieszneobrazkijuzniesmiesza

czyli zajebiscie, wszystko sie zgadza. moga sobie za to na netflix i czill popatrzec jak szczesliwi ludzie zyja w bogactwie zwiedzajac swiat xD

GtotheG

No kurde, jeśli ktoś nie ma dzieci z powodów finansowych - bo jest biedny i nie stać go na ładne wyglądanie, a tym samym przyciąganie samców, to nie dziwi, że ma mało aktywne życie, albo nie stać go na zwierzę domowe.

VanQuish

Lol uwielbiam te badania ankietowane i artykuły Obserwatora. To portal gdzie mylono Deflację z Dezinflacją . Czyli najmniej wiarygodne.


Jak wyglądały te "BADANIA"


Z danych zaprezentowanych powyżej wynika, że 28,3 proc. matek zadeklarowało, że stać je, aby w ciągu miesiąca odłożyć ponad 500 zł. Odsetek ten w przypadku bezpotomnych kobiet był aż o 4,6 pkt proc. niższy.

Wow całe 4,6% Czekaj ale nie ma tam nic o wieku czy są w związku czy nie. A kobiety, które mają dzieci to przeważnie już 30 lat. Więc życie poukładane.


Bardziej to przypomina wypociny jakiś incelów w wykopu niż wartościowy artykuł.

c21ac3e1-17db-47fc-ad62-a72d1403d654
Frog

@VanQuish można też zrobić ankietę wśród bezdzietnych studentek, jeszcze lepiej by wyszło.

VonTrupka

No nie wpada 500+ za każdego kleszczaka to i mniej na koncie.

A ile dzietnych polek jest procentowo aktywna zawodowo i wypracowuje wpływy do budżetu a nie tylko wypływy?

Bintang

@VonTrupka xD. Mam 2 dzieci. Ten 1000zl nie wystarczy nawet na przedszkole xD

abali-nabadi

@VonTrupka Czy Ty wiesz co mówisz? Koszt żłobka miejskiego to +/- 700pln, plus artykuły, plus żywność, koszt żłobka prywatnego to +/- 1300-1400.

Tak więc tak jak pisał @Bintang te pieniądze nawet na żłobek nie wystarczają, nie mówiąc o tym, "żeby coś zostało".

Jeżeli to taki "złoty interes" to dołącz zamiast zazdrościć innym ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

FulTun

@Bintang Zróbcie żłobek na plebani.

matips

@abali-nabadi Krytyka programu 500+ bierze się stąd, że budżet państwa jest w opłakanym stanie, a program ten jest kosztowny oraz głośny.

abali-nabadi

@matips Widzisz, tylko jeszcze kilka lat temu ten sam żłobek kosztował 500-800pln,

Co więcej, obecny rząd dorzuca babciowe+ i wiele innych.

Jak dopłaty na invitro wpłyną na cenę zabiegu?

Jak dopłaty do FV wpłynęły na ceny instalacji? Jak dopłaty do PC wpłynęły na te instalacje?

Niestety, tak jest z wszystkimi dopłatami/datkami/darowiznami/rozdawnictwem wszelakim, że raz dane wpłynie znacząco na podwyższenie ceny , i owszem nie odrazu, skokowo, ale po latach te pieniądze się rozpływają, a wszelkie dopłaty tracą swoją nominalną pierwotną wartość.

I powyższe, to jest krytyka która ma sens, i ma moje 100% poparcie.

Jednakże mówienie, że ktokolwiek chcący by dziecko normalnie funkcjonowało w społeczeństwie (żłobek, przedszkole, szkoła) "dorabia się" na dzieciach jest zupełną zaprzeczeniem logiki, bo dzieci to studnia bez dna...

Yes_Man

@abali-nabadi Taaaaaak, wszystko się zgadza, ale TYLKO jeśli w mieście jest wystarczająca ilość miejsc w żłobkach/przedszkolach. Jeśli nie ma wchodzą kryteria przyjęć. W dużym uproszczeniu: jeśli jest mało miejsc, a Twoje dziecko jest zdrowe, oboje pracujecie i lub nie jesteście patusami na zasiłkach to dla Was takiego miejsca zabraknie. Dwa przykłady: miasto 300 tys z okładem, moje dziecko chodziło tylko ostatni rok do państwowego przedszkola (obowiązek przedszkolny) , żłobek i przedszkole przed buliłem z własnej kieszeni bo nie było miejsc. Obecnie miasto 70 tysięcy mieszkańców, są 3, słownie: trzy żłobki i dla mojego dziecka miejsca nie ma. Za żłobek płacę 1450 złotych miesięcznie. Miastem rządzą pisuary i w ramach priorytetów finansują kolejne działki pod kościoły dla pajaców w sukienkach (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

VonTrupka

@Bintang @abali-nabadi hola hola!

mowa jest o artykule w którym bezdzietna polka mniej zarabia

nie mówimy o tym czy dzietna polka ma większe wydatki i na co przeznacza pieniądze

nawiązując do poniższej treści:


>Matki radzą sobie lepiej finansowo niż bezdzietne Polki. Mają mniejsze problemy z oszczędzaniem pieniędzy oraz mogą pochwalić się większym majątkiem.


wysunąłem tylko argument że 500+ na dziecko każdej dzietnej polki wpływa na owe większe finanse

dodatkowo wysunąłem pytanie: ile dzietnych polek procentowo pracuje zawodowo względem tych nie podejmujących pracy po okresie macierzyńskim

bo artykuł sugeruje że dzietne polki pracują zawodowo jeszcze więcej niż bezdzietne


jeszcze tak a propos, te większe finanse nie pochodzą aby z oszczędności (za ww. cytatem dot. oszczędności dzietnych polek) jakie mają dzięki partnerowi - tj. ojca dziecka/dzieci - który swoimi finansami znacznie obniża m.in. koszty życia i utrzymania owej dzietnej polki?


trzymajcie się panowie tematu, a nie ile kosztują pieluchy czy sproszkowane mleko

albo zejdziemy na ceny utrzymania za dach nad głową, mediów i 350g chleba per capita

Zaloguj się aby komentować