@az5tcxo4-niekibicujepilkarzom to jest smutne
a są tacy?
@arturwu Pogadaj z babcią jakąś jak myśli, że inflacja działa. To wiele powie, że to EU nałożyło te ceny na polskę z takimi tekstami też się spotkałem.
Inflacja nie spada, zjawisko odwrotne do inflacji to deflacja.
@VikingKing Inflacja spada. Po prostu niższa "nie obniża cen".
@VikingKing No nie. Inflacja poniżej 0% to deflacja.
@DeadRabbit może i kończyłem podstawówkę a nie ekonomie, ale w definicjach tych 2 zjawisk nic takiego nie wyczytałem. Nie twierdze także, że się mylisz, bo się chuja na tym znam.
@VikingKing Luz, od tego rozmawiamy, by razem wiedzieć więcej. Nikt nie jest alfą i omegą. na żółko zaznaczyłem z definicji i na wykresie gdzie inflacja następuje. To o czym mówisz to dezinflacja czyli spadek inflacji.
serio ktoś tak myśli ?
@DeadRabbit podoba mi się Twoje podejście. Dziękuję za lekcje. Jeśli mogę jeszcze zapytać, jak jest określane 0%?
@VikingKing Dobre pytanie, nie jestem ekonomem ale z tego co wiem to inflacja wyliczana jest na podstawie ceny slynnego koszyka dóbr, czyli tego co możesz kupić za daną kwotę, a wylicza się biorąc wartość z tego miesiąca i procentową różnicę tym i poprzednim miesiącem. Więc cofając się w czasie do mommentu kiedy zaczęli liczyć inflację czyli jakiś 19 wiek. to mamy nasz punkt zero. Zapewne ten punkt jest subiektywny ale daje nam perspektywę gospodarka się zmienia w czasie.
@Ajs Niestety tak. I co gorsza, nie są to zawsze ludzie starsi. Ostatnio mój znajomy (ok. 30 lat) narzekał, że "podobno inflacja coraz niższa, a ceny nic nie maleją!!!!".
@VikingKing Tak jeszcze uzupełniając @DeadRabbit - to, co mylnie nazwałeś deflacją, to dezinflacja. Co do inflacji na poziomie 0%, to nie wiem czy jest w ogóle taka możliwość
@Lukester dodaj #bekazpo i #bekazlewactwa bo takich osOlomow znam tez po stronie opozycji
@Lukester poziom zero jest teoretycznie możliwy. Mamy wtedy do czynienia ze stagnacją. Skumulowana cena koszyka nie zmienia się w badanym okresie (nie znaczy to że poszczególne artykuły zostają w tych samych cenach bo jeśli masło podrożeje a olej stanieje proporcjonalnie, to dalej wyjdzie 0). Jednak podobnie jak deflacja jest to sytuacja której się unika bo dusi gospodarkę. Dlatego cel NBP jest ustawiony na wzrost cen koszyka o 2,5% rocznie
Generalnie jak ktoś wierzy że popyt > podaży to inflacja to dobrze
Zaloguj się aby komentować