Autor: BlackpillRaw
I znów doczłapaliśmy do Sylwestra moi Państwo!
Na szlacheckim tagu to jednak dzień jak co dzień. Pobudka, masturbacja, 8 godzinny pobyt w januszexowym łagrze, wykop, masturbacja, kolacja, masturbacja, nienawiść do normictwa któremu przyszło żyć lepiej, smutek związany z widokiem odpalanych fajerwerków za oknem, masturbacja, oglądanie sylwestra z dwójką, picie Carskoje Igristoje przed komputerem i w końcu zaśnięcie z nadzieją na lepsze jutro...
Wszystkie przegrane Mirki o małym philtrum to chin ratio nienawidzą tego najbardziej imprezowego dnia w roku, gdyż przypomina im on jeszcze bardziej o ich położeniu na marginesie społeczeństwa...
Jak pewnie się domyślacie, istnieją osoby dla których ten dzień będzie wyglądał zgoła inaczej!
Znany wszystkim dobrze Oskar Klaudiusz Deweloperski już dawno zaplanował ten dzień jako ukoronowanie wygranego w 100% roku 2020!
-Wyciśnięcie 170 kg na ławce płaskiej
-Wychędorzenie 100 nowych dziewczyn w tym roku
-Zostanie właścicielem domu letniskowego w górach
-Dostanie posady członka zarządu w firmie ojca w wieku zaledwie 21 lat!
Tak udany rok zasługuje na podsumowanie go w iście bizantyjskim stylu! Jako, że rok temu Oskar spędzał sylwestra w Nowym Jorku ze znajomymi, jak jakiś nędzny upper-normik, to tym razem postanowił nagrodzić się za sukcesy i nie oglądając się na innych spędzić go sam...
Sam z 3 koleżankami naturalnie! Nastoletnią Klarą, Justyną i Mają; chcącymi zasmakować jego 2,03 FWHR! Wynajęta rezydencja na Lazurowym Wybrzeżu nada się doskonale na ten cel. Samolot z boskim kwartetem już szykuje się do lądowania na lotnisku... Aż tu nagle...
-błebłebłebłe!
A co to za dźwięk unosi się w przestworzach? Czy to sam Zeus zstępuje z Olimpu? Nie! To panicz Deweloperski posuwa stewardesse w kajucie załogi! Po zaplemnieniu krocza (nie)profesjonalistki boską ambrozją, nasz heros zostawił ledwie żywą pannę ze wspomnieniami na całe życie i wrócił do swych trzech wybranek.
-„Och Oski! Nie wracałeś tak długo. Cóż to się stało?” Zapytała Maja
-„Eeee wybacz słonko, ale siedziałem w sraczu bo kret mi już majty całował!” Szybko wymigał się Oskar
-„Ojjj jaki słodki jesteś!”Odpowiedziała Justyna na obrzydliwy tekst, za który każdy podrzędny genetycznie samiec zostałby skreślony z miejsca.
Po przyjeździe do willi z widokiem Morze Śródziemne, wynajętym Rolls-Roycem Phantomem na naszych bohaterów czekał w środku pakiet powitalny – półmisek 9 serów z najdalszych zakątków świata oraz Dom Perignon z edycji limitowanej – zaledwie 2500 euro za sztukę. Nasze trzy bohaterki nie mogły się już doczekać kiedy zawartość butelki przyozdobi ich wyrzeźbione przez Michała Anioła ciała, a zawartość pęcherzyka nasiennego Oskara rozbryźnie się na ich nastoletnich buziach.
Szybko padły więc na kolana przed tym młodym bogiem i zabrały się do pracy. Każda chciała spróbować oskarowej dwudziestki trójki. Każda zachłannie wydzierała buzdygana z rąk koleżanek, rywalizując o pierwszeństwo w dostępie do samca wysokiej jakości. Nasz nadczłowiek w tym czasie siedział na ręcznie rzeźbionym fotelu z włoskiej manufaktury i spoglądał przez balkon na fale uderzające o pomost dla łodzi. W prawej ręce trzymał otwartą butelkę drogiego alkoholu, a w lewej wielkiego blanta z którego brał coraz to nowego bucha, podczas gdy 3 niewiasty kłóciły się o jego nadludzkość.
Tak spędza sylwestra naczelnik organizmów żywych! Ty nigdy tego nie zaznałeś i nie zaznasz!
W tym samym czasie w milionach polskich domów ssaki z rzędu naczelnych nie będące jednak pełnoprawnymi Homo-Sapiens będą oglądać po raz 2137 Zenona Martyniuka w Zakopanem oraz robić listę noworocznych postanowień, których i tak nie zrealizują z uwagi na swój „zły charakter hehe”.
O północy na biusty Justyny, Klary i Mai zostanie wysypany krystalicznie czysta kolumbijska kokaina którą to nasz władca dymorfizmu zaaplikuje do swojego nosa, witając nadchodzący 2024rok. Zaraz potem cenny biały płyn wystrzeli w gardło dziewczyn niczym korek z noworocznego szampana.
Bywalcy tagu #przegryw o małej maskulinizacji twarzy oraz szerokich biodrach w tym czasie będą ze łzami w oczach zamykać okno, denerwując się odgłosem petard. W końcu jest tyle ważnych rzeczy do roboty! Na przykład przechodzenie misji z pociągiem dla Big Smoka w GTA San Andreas po raz setny, albo przeglądanie kompilacji wypadków samochodowych na YouTube.
Nie dla okrężnicy piramidy społecznej to! Dla bożych pomazańców to!
Szczęśliwego Nowego Roku mili dżentelmeni!
#przegryw #harlekinydlaprzegrywow
I znów doczłapaliśmy do Sylwestra moi Państwo!
Na szlacheckim tagu to jednak dzień jak co dzień. Pobudka, masturbacja, 8 godzinny pobyt w januszexowym łagrze, wykop, masturbacja, kolacja, masturbacja, nienawiść do normictwa któremu przyszło żyć lepiej, smutek związany z widokiem odpalanych fajerwerków za oknem, masturbacja, oglądanie sylwestra z dwójką, picie Carskoje Igristoje przed komputerem i w końcu zaśnięcie z nadzieją na lepsze jutro...
Wszystkie przegrane Mirki o małym philtrum to chin ratio nienawidzą tego najbardziej imprezowego dnia w roku, gdyż przypomina im on jeszcze bardziej o ich położeniu na marginesie społeczeństwa...
Jak pewnie się domyślacie, istnieją osoby dla których ten dzień będzie wyglądał zgoła inaczej!
Znany wszystkim dobrze Oskar Klaudiusz Deweloperski już dawno zaplanował ten dzień jako ukoronowanie wygranego w 100% roku 2020!
-Wyciśnięcie 170 kg na ławce płaskiej
-Wychędorzenie 100 nowych dziewczyn w tym roku
-Zostanie właścicielem domu letniskowego w górach
-Dostanie posady członka zarządu w firmie ojca w wieku zaledwie 21 lat!
Tak udany rok zasługuje na podsumowanie go w iście bizantyjskim stylu! Jako, że rok temu Oskar spędzał sylwestra w Nowym Jorku ze znajomymi, jak jakiś nędzny upper-normik, to tym razem postanowił nagrodzić się za sukcesy i nie oglądając się na innych spędzić go sam...
Sam z 3 koleżankami naturalnie! Nastoletnią Klarą, Justyną i Mają; chcącymi zasmakować jego 2,03 FWHR! Wynajęta rezydencja na Lazurowym Wybrzeżu nada się doskonale na ten cel. Samolot z boskim kwartetem już szykuje się do lądowania na lotnisku... Aż tu nagle...
-błebłebłebłe!
A co to za dźwięk unosi się w przestworzach? Czy to sam Zeus zstępuje z Olimpu? Nie! To panicz Deweloperski posuwa stewardesse w kajucie załogi! Po zaplemnieniu krocza (nie)profesjonalistki boską ambrozją, nasz heros zostawił ledwie żywą pannę ze wspomnieniami na całe życie i wrócił do swych trzech wybranek.
-„Och Oski! Nie wracałeś tak długo. Cóż to się stało?” Zapytała Maja
-„Eeee wybacz słonko, ale siedziałem w sraczu bo kret mi już majty całował!” Szybko wymigał się Oskar
-„Ojjj jaki słodki jesteś!”Odpowiedziała Justyna na obrzydliwy tekst, za który każdy podrzędny genetycznie samiec zostałby skreślony z miejsca.
Po przyjeździe do willi z widokiem Morze Śródziemne, wynajętym Rolls-Roycem Phantomem na naszych bohaterów czekał w środku pakiet powitalny – półmisek 9 serów z najdalszych zakątków świata oraz Dom Perignon z edycji limitowanej – zaledwie 2500 euro za sztukę. Nasze trzy bohaterki nie mogły się już doczekać kiedy zawartość butelki przyozdobi ich wyrzeźbione przez Michała Anioła ciała, a zawartość pęcherzyka nasiennego Oskara rozbryźnie się na ich nastoletnich buziach.
Szybko padły więc na kolana przed tym młodym bogiem i zabrały się do pracy. Każda chciała spróbować oskarowej dwudziestki trójki. Każda zachłannie wydzierała buzdygana z rąk koleżanek, rywalizując o pierwszeństwo w dostępie do samca wysokiej jakości. Nasz nadczłowiek w tym czasie siedział na ręcznie rzeźbionym fotelu z włoskiej manufaktury i spoglądał przez balkon na fale uderzające o pomost dla łodzi. W prawej ręce trzymał otwartą butelkę drogiego alkoholu, a w lewej wielkiego blanta z którego brał coraz to nowego bucha, podczas gdy 3 niewiasty kłóciły się o jego nadludzkość.
Tak spędza sylwestra naczelnik organizmów żywych! Ty nigdy tego nie zaznałeś i nie zaznasz!
W tym samym czasie w milionach polskich domów ssaki z rzędu naczelnych nie będące jednak pełnoprawnymi Homo-Sapiens będą oglądać po raz 2137 Zenona Martyniuka w Zakopanem oraz robić listę noworocznych postanowień, których i tak nie zrealizują z uwagi na swój „zły charakter hehe”.
O północy na biusty Justyny, Klary i Mai zostanie wysypany krystalicznie czysta kolumbijska kokaina którą to nasz władca dymorfizmu zaaplikuje do swojego nosa, witając nadchodzący 2024rok. Zaraz potem cenny biały płyn wystrzeli w gardło dziewczyn niczym korek z noworocznego szampana.
Bywalcy tagu #przegryw o małej maskulinizacji twarzy oraz szerokich biodrach w tym czasie będą ze łzami w oczach zamykać okno, denerwując się odgłosem petard. W końcu jest tyle ważnych rzeczy do roboty! Na przykład przechodzenie misji z pociągiem dla Big Smoka w GTA San Andreas po raz setny, albo przeglądanie kompilacji wypadków samochodowych na YouTube.
Nie dla okrężnicy piramidy społecznej to! Dla bożych pomazańców to!
Szczęśliwego Nowego Roku mili dżentelmeni!
#przegryw #harlekinydlaprzegrywow
Lubię te opowiastki. Miło przeczytać taką pod koniec roku.
Zaloguj się aby komentować