"""Rosyjscy producenci ropy mają rekordowe problemy ze sprzedażą oleju napędowego po nałożeniu sankcji na "flotę cieni" Rosji
Rosyjskie koncerny naftowe doświadczają coraz większych trudności z eksportem oleju napędowego w związku z amerykańskimi sankcjami nałożonymi na tankowce " floty cieni" i problemami z rozliczeniami za pośrednictwem banków w Turcji, Chinach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Na dzień 17 marca 6,2 miliona baryłek oleju napędowego — głównego rodzaju eksportu rosyjskich produktów naftowych — znajdowało się w tankowcach dryfujących na morzu w oczekiwaniu na nabywców.
W porównaniu z grudniem, kiedy USA dodały dziesiątki tankowców do list sankcyjnych i wzmocniły kontrolę nad obchodzeniem sankcji bankowych w krajach "przyjaznych" Kremlowi, ilość niesprzedanego rosyjskiego oleju napędowego "na morzu" wzrosła 4,5-krotnie, według statystyk Kpler opublikowanych przez Bloomberg.
Obecne ilości rosyjskiego oleju napędowego w "pływających magazynach" są rekordowe w całym okresie obserwacji (od 2017 r.), A przedwojenne liczby zostały przekroczone ponad 10 krotnie: w tym czasie w tankowcach znajdowało się 300-600 tysięcy baryłek niesprzedanego paliwa.
Pod koniec 2023 r. Rosja eksportowała 1,1 mln baryłek oleju napędowego i gazowego (?) dziennie. Według szacunków CREA (Centre for Research on Energy and Clean Air) stanowi to około 40% całkowitego eksportu produktów ropopochodnych, który osiągnął 2,7 mln baryłek dziennie i przynosił gospodarce około 4,5 mld USD miesięcznie.
Największym nabywcą produktów naftowych w Rosji była Turcja, której banki ostro ograniczyły transakcje z Rosją w grudniu po tym, jak Departament Skarbu USA zagroził sankcjami za wspieranie rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego. Chińskie banki, w tym banki państwowe, a także organizacje kredytowe w Dubaju, gdzie od początku wojny osiedlili się zamożni Rosjanie i spółki zależne dużych rosyjskich firm, zaczęły blokować transfery.
Od października ubiegłego roku Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na 50 tankowców należących do "floty cieni", którą Kreml zgromadził w celu przewożenia ropy i paliwa, aby obejść zachodnie ograniczenia. Ich właściciele również znaleźli się na czarnej liście, w tym SUN Ship Management D., Hennesea Holdings ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a w styczniu Sovcomflot, największy państwowy właściciel tankowców, który przed wojną posiadał flotę 110 statków, w tym największą na świecie flotę tankowców klasy Aframax."""
#rosja #aryocontent
Sankcje nie działają
Hmm, wykresik pokazujący jak "sankcje nie działają"
@Aryo Niestety, ale to bez większego znaczenia. Rosjanie i tak tą ropę sprzedadzą, kwestia tylko z jakim rabatem. Takie problemy obniżają marżę sprzedaży, ale to jeszcze daleko od progu bólu na Kremlu (wcześniej zdarzało się, że sprzedawali ropę po 40 USD za baryłkę, przyjaciele z Chin i Indii wyciskają ich jak cytrynę). Aby istotnie obniżyć rosyjskie wpływy, trzeba konsekwentnie walić po rafineriach. Nie da się zatrzymać eksportu ropy surowej, ale obniżenie zdolności rafinacyjnych rosyjskiego przemysłu jest już zadaniem, które wydaje się w zasięgu ukraińskiego wojska. W pakiecie dostanie się dodatkowe korzyści, realne przeniesienie wojny na teren agresora, Rosjanie zobaczą zniszczenia na swoim terytorium, a z niewielkim opóźnieniem odczują to w portfelach. Agresja na Ukrainę przestanie być wojną kolonialną, pośrednio zacznie negatywnie dotykać każdego. Do kompletu trzeba szarpać eksport gazu. Trudno zakłócić przesył (stosunkowo prosta i szybka naprawa), ale remont terminala to już grubsza sprawa. Myślę, że tylko takie działania dadzą wymierne efekty. Cieszymy się każdą zatopioną, starą krypą na Morzu Czarnym, problemami z flotą tankowców, ale to dla cara tylko chwilowa niedogodność, nie zniechęcająca go do kontynuowania wojny. O takich problemach to może on i nawet nie wie. Natomiast zdaje sobie na pewno sprawę, czym w Rosji może zakończyć się pauperyzacja społeczeństwa połączona z brakiem sukcesów na froncie, wtedy nie będzie o sobie myślał jak o Piotrze I a jak o Mikołaju II.
@Chrobry ale o to właśnie chodzi: mają sprzedać, tylko tanio. Jakby nie sprzedawali mielibyśmy benzynę po 20 zlotych.
@Chrobry Właśnie te statystyki pokazują, że na skutek sankcji muszą sprzedawać taniej i mniej. Dryfujące tankowce nie oznaczają, ze "ktoś to kupuje". Oznaczają właśnie, że nikt od nich nie kupuje ON albo czas znajdowania nabywców znacznie się wydłuża. Te statki mogłyby pływać od rosyjskiego portu do odbiorcy, a każdy dzień gdy robią za magazyn to dzień gdy nie zajmują się dochodowym handlem.
Z resztą - jeśli Ukraina trafi jeszcze kilka rafinerii, to Rosjanie zawrócą te statki bo będą potrzebowali paliwa dla siebie.
Zaloguj się aby komentować