Arestowicz o Polsce, sojuszu ukraińsko-polskim, swojej wizji geopolitycznej i rosyjskiej armii

Arestowicz o Polsce, sojuszu ukraińsko-polskim, swojej wizji geopolitycznej i rosyjskiej armii

YouTube
Z mojej strony pełne tłumaczenie wypowiedzi o Polsce, które odbiło się w Polsce szerokim echem, acz prezentowano pojedyncze fragmenty wypowiedzi.
Osobiście uważam, że wystąpienie jest słodko-kwaśne, ponieważ obok ciekawych i celnych kwestii, są również dość abstrakcyjne wypowiedzi geopolityczne, zakładające z marszu potężną Ukrainę i pomijające szerokim łukiem to co mamy tu i teraz - zrujnowany kraj z bardzo ciężką sytuacją demograficzną i 10 milionami uchodźców.
Poruszył również kwestię Rzezi Wołyńskiej, gdzie wydaje mi się, że nie do końca prawidłowo odczytał postawę polskiego społeczeństwa...
Aha, jako bonus przetłumaczyłam parę minut jego opisu wycofującego się wojska rosyjskiego z Chersońszczyzny. Całkiem ciekawe.
Tak czy inaczej, myślę, że dobrym i pożytecznym jest zapoznanie się w całości, bez wyrwanego kontekstu, z tym, co Arestowicz, popularna figura w całej Europie Wschodniej powiedział.

Komentarze (12)

SCC

@Andromeda O! Ten materiał mnie zainteresował wcześniej, dobrze jest mieć tłumaczenie ciągłe. Bez kontekstu można się czasem przejechać.

slec21

"Zakładające z marszu potężną Ukrainę i pomijające szerokim łukiem to co mamy tu i teraz" Moim zdaniem pan Arestowicz strasznie z tym poleciał, tak samo z tym że to Ukraina będzie najważniejszym krajem w Europie wschodniej a nie Polska i to Ukraina będzie senior partnerem. Po prostu liczby się nie dodają, oni będą się z tego podnosić z dobrą dekadę już nie mówiąc o gonieniu zachodu oraz demografii. Przykro mi to mówić ale zwycięstwem dla nich będzie jeśli za 20 lat uda im się odbudować i wskoczyć na ten poziom gospodarki co my mamy teraz, a to tylko i wyłącznie przy OGROMNYM wsparciu zachodu. Pragnę zauważyć że nam dojście do tego poziomu zajęło 30 lat a my nie mieliśmy wojny i nadwyżkę demograficzną która na to wszystko zapieprzała, nie pomnę oligarchii. Jak dla mnie to tam po wojnie będą "dzikie pola" a każdy kto może będzie stamtąd uciekał do "normalnego" życia. No chyba że w międzyczasie coś się odwali w Europie zachodniej

in2ition

Piękne wizję, ale chyba zbyt optymistyczne, ktoś tu nie rozumie jak działa polski cynizm. A co do imigrantów w Polsce, już jest widoczne w Polsce powiatowej hamowanie wzrostu płac czy pogorszenie warunków pracy bo jest 10 imigrantow na Twoje miejsce. Fajnopolakom z dużych miast może to nie przeszkadzać, ale właśnie postawiliśmy krzyżyk na młodych Polakach i Polkach w małych aglomeracjach i na wsiach, gdzie wbrew opinii fajnopolakow, nie jest ich wcale mało.

slec21

Dobra bo już edytować nie mogę.


Obejrzałem i w sumie doszliśmy do tych samych wniosków. Zresztą nawet Bartosiak o tym mówił, nie sztuką jest wygrać wojnę a wygrać pokój.

Jira

właśnie postawiliśmy krzyżyk na młodych Polakach i Polkach w małych aglomeracjach i na wsiach


@in2ition brzmi to trochę jakby Ci wszyscy młodzi mieli stare niedołężne matki którymi muszą się opiekować, albo zakaz przeprowadzania się z miasta do miasta. Od 2004 roku miliony polaków przeprowadziło się za granicę, to co za problem przeprowadzać się z granicach własnego kraju czy województwa

in2ition

@Jira za przeciętna polska pensję nie przeniesiesz sie do miasta i nie każdy chce. Co to za argument ze możesz rzucic wszystko i wyjechać. Normalna praca nie powinna być rezerwowana tylko dla najdroższych osrodkow. W innych krajach udao się tego uniknąć. Powtarzasz te same głupie rady, które jeszcze pogłębia problem.


To jest problem stworzony przez państwo i jest to problem systemowy.

Jira

a przeciętna polska pensję nie przeniesiesz sie do miasta


@in2ition bzdura, z mniejszymi kwotami ludzie wyjeżdżali za granicę bez nagranej pracy na miejscu


nie każdy chce


życie to nie koncert życzeń, masz to na co sobie zapracujesz


Normalna praca nie powinna być rezerwowana tylko dla najdroższych osrodkow.


zdefiniuj normalną pracę. Biura pojawiają się tam gdzie są zasoby ludzkie. Najwięcej wyedukowanych zasobów ludzkich jest w dużych aglomeracjach miejskich. Ekonomii nie oszukasz, a jak chcesz to kto Ci broni otworzyć firmę na wypizdowie dolnym i płacić jak w Warszawie.


To jest problem stworzony przez państwo i jest to problem systemowy.


Oczywista bzdura, ale chętnie posłucham jak masz na to jakiś dowód

in2ition

@Jira za granica pensja ma inną siłę nabywczą. W polsce za zwykła pensję zyjesz na krawędzi. Dlatego ludzie emigrują.


Zycie to nie koncert życzeń ale nie wolno odpowiedzialności za błędy systemowe zrzucać potem na ludzi. Komuna już minęła


Normalna praca to taka jaka kazdy polak moze znalezc za rogiem. Za granica sie da, tutaj nie.


Bledy polski przez ktore mamy az taka emigracje wewnetrzna to temat na caly artykul. Nie mam zamiaru wymieniac ich na potrzeby dyskusji.

jestem_na_dworzu

@Andromeda Arestowicz moduluje głos jak rasowy handlowiec. Na takich trzeba uważać podwójnie. Słusznie zauważyłaś, że jego „wizja”, to zwykłe chciejstwo. Zupełnie oderwane od rzeczywistości gadanie „dobrze by było, gdyby było dobrze, jednak lepiej, gdyby było lepiej”. Oddzielnym zagadnieniem jest „ludożerstwo”, na które nastawia się Polska. Krótkowzroczne łatanie dziury ludnościowej, które w dłuższym czasie przyniesie nam wielką szkodę. Sąsiadowanie z „pustką”, to jeszcze gorsza przyszłość niż lekko wyludniona Polska z Ukraińcami uwięzionymi w swojej ojczyźnie ze względów politycznych.

Wołodymir mówił „Andrzeju, na chwilę!” wiedząc, co ich czeka. Jednak za jakiś czas, nowe elity ukraińskie mogą zmienić zdanie i wypchnąć „kłopotliwych” za granicę, aby mieć spokój. Nasi tak zrobili, mieli polityczną sielankę, bo ludzie na wychodźstwie nie biorą udziału w polityce wewnętrznej.

Trzeba przyznać też, co dobre i mądre: myślenie o pomyślnej przyszłości, ku pokrzepieniu serc. Tym się zajmuje jegomość.

Jira

@in2ition no tak, biedni ludzie są więźniami systemu i nic nie mogą z tym zrobić. To, że w innych krajach jest lepiej to kwestia farta. Lepszy system startowy sobie wylosowali xd

lexico

@Andromeda Ciekawy komentarz z Twojej strony. Ukraina w UE - może za 20 lat. Zanim się odbudują, to będzie z 10-15 lat, a wtedy demografia już uderzy z pełną siłą.

Sny o potędze, że będą rządzić razem z Polską w Europie Wschodniej, czy przeciwstawiać się razem z nami Niemcom w UE, pozostaną tylko snami o potędze, przynajmniej przez kolejne 30-40 lat i to przy założeniu, że Rosja bardzo się osłabi.

Te wszystkie bogactwa naturalne to miliardowe inwestycje rozpisane na dziesięciolecia. A takie rzeczy robi się w spokoju, a nie w odbudowującym się, niepewnym, niestabilnym kraju. Poza tym to będą inwestycje zagraniczne na zasadach jakie narzucą zachodnie koncerny. Przejście z paliw kopalnych na energie odnawialną spowoduje, że te inwestycje za kilkanaście lat będą nieopłacalne. Pozostanie więc rolnictwo,

Ukraińcy (a bardziej Ukrainki) wyjeżdżają na Zachód po socjal. U nas muszą pracować, tam żyją z socjalu. One nie wrócą na Ukrainę, bo i po co? A bez kobiet to nie będzie dzieci.

Ta specjalna operacja wojskowa to będzie problem dla jednej, jak nie dwóch generacji Ukraińców i Rosjan.

Ale jeśli Polska to dobrze rozegra, to będziemy mieć oddanego sprzymierzeńca, bo w regionie to my zaczęliśmy dyktować warunki.

wiku

@Jira oj wydaje mi się że czasami łatwiej jest podjąć decyzję o emigracji za granicę.

Zaloguj się aby komentować