Macie czasami tak, że wracacie do domu, padacie na pysk, macie za sobą ze sto mikro problemów które musieliście rozwiązać, sto mikro wojenek, które musieliście stoczyć, i wszystko jest ok, wszystko jest wygrane, ale pod koniec dnia, patrząc na efekt końcowy, to trochę wygląda jak byście się opieprzali, nikt nie zrozumie, nikt nie doceni, może poza ludźmi z branży?
#pracbaza #zalesie #pieklomezczyzn #praca
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #661183dcc2f6e1ec0f3b6346
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
@anonimowehejto nie
@anonimowehejto
nie
gdyż ponieważ mam swoją pracę głęboko w dupie niczym aktorki porno
@anonimowehejto nie, zmieniłem pracę na taką gdzie się opierdalam a płacą mi więcej niż w poprzedniej gdzie był zapierdol, jest sztos. Polecam. Pracę trzeba mieć w poważaniu, a nie żyć nią. Liczą się pasje i najbliżsi, nie jakiś kołchoz.
@anonimowehejto - szczerze - to zależy od dnia... a takich dni, że mi zależy na tym co się dzieje w robocie jest coraz mniej.
Nie zrozum mnie źle - jak jest co robić to robię bo jeść za coś trzeba - ale moim domyślnym stanem jest olewka bo jakoś się tym wszystkim mniej ostatnio przejmuję
@anonimowehejto nie, o godzinie 17 w tygodniu praca przestaje dla mnie istnieć
Komentarz usunięty
Nie, kładę człona na czyjeś uznanie, chyba że przekłada się ono wprost na pieniądze jakie mam otrzymać za swoją pracę
ZdrowyEkolog: Jestem całkowicie sam, więc cokolwiek nie zrobię to i tak nikt nie doceni ¯\_(ツ)_/¯
<br />
Zaakceptował: HannibalLecter
Zaloguj się aby komentować