#anonimowehejtowyznania
Jako że poprzedni wpis spotkał się z zainteresowaniem to kontynuuję opisywanie znajomych ze wschodu i jak wojna na nich wpłynęła.
Olga pomimo tego że stoi po stronie UA (a przynajmniej tak mi mówi) nie zamierza ruszać się nigdzie z moskwy, jest kobietą więc mobilizacja jej nie grozi, twierdzi że Moskwa to jej miasto i ma tam znajomych, matkę, ubolewa nad rządami na kremlu i chciałaby żeby "wróciła normalność", jest przeciw wojnie ale publicznie się w ogóle na jej tematy nie wypowiada.
Jak wspominałem Luba ma w rosji rodzinę i to bliską w tym babcię, na początku wojny rodzina twierdziła że ruscy atakują tylko wyznaczone cele militarne i dzwonili i mówili żeby się niczym nie przejmowała że to dla ich dobra. Od tego czasu odcięła się od nich i z nimi nie rozmawia ale czasami zmuszona jest zadzwonić do ciotki żeby podała telefon z babcią z którą nie ma innego kontaktu, babcia przesiąknięta jest rosyjską propagandą z TV więc na temat wojny nawet nie próbuje rozmawiać ale jak mi pokazywała screeny od znacznie młodszych RU członków rodziny to o mało się nie przewróciłem (jedna kuzynka wprost napisała jej: "bombardujemy Was bo jesteście nazistami, trzeba było nie dopuszczać nazistów do władzy")
Vova przed wojną miał dobrze prosperujący sklep e-commerce w St. Petersburgu. Ze wszystkich ruskich znajomych jest najbardziej pro-europejski i nienawidzi putina i w ogóle rosji. Pod koniec lutego zeszłego roku wyjechał do finlandii i dalej się kręcił po europie ale w końcu osiadł w Tajlandii. Jest obecnie na wyspie Phuket gdzie jest ogromna diaspora rosyjska i tam próbuje ułożyć sobie życie co też nie jest łatwe. Cały czas kombinuje z wizami, podobnież rząd tajlandii się strasznie miota w tej kwestii a jest tam bardzo dużo rusków (w Wietnamie i Kambodży też) i nie mogą się zdecydować czy ich tam na stałe chcą czy nie.
Od Vovy dowiedziałem się też że za ~30-50k USD na darknecie można kupić obywatelstwo kazachstanu i rozważa taką opcję ale też boi się że to jakaś ściema i czeka aż jakiemuś innemu znajomemu się to najpierw uda, nie chce wracać już nigdy do rosji i jako jedyny z moich znajomych wstydzi się bycia rosjaninem.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6442c5ca5d0028568aacbc4d
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Jako że poprzedni wpis spotkał się z zainteresowaniem to kontynuuję opisywanie znajomych ze wschodu i jak wojna na nich wpłynęła.
- Olga (imię zmienione)
Olga pomimo tego że stoi po stronie UA (a przynajmniej tak mi mówi) nie zamierza ruszać się nigdzie z moskwy, jest kobietą więc mobilizacja jej nie grozi, twierdzi że Moskwa to jej miasto i ma tam znajomych, matkę, ubolewa nad rządami na kremlu i chciałaby żeby "wróciła normalność", jest przeciw wojnie ale publicznie się w ogóle na jej tematy nie wypowiada.
- Luba
Jak wspominałem Luba ma w rosji rodzinę i to bliską w tym babcię, na początku wojny rodzina twierdziła że ruscy atakują tylko wyznaczone cele militarne i dzwonili i mówili żeby się niczym nie przejmowała że to dla ich dobra. Od tego czasu odcięła się od nich i z nimi nie rozmawia ale czasami zmuszona jest zadzwonić do ciotki żeby podała telefon z babcią z którą nie ma innego kontaktu, babcia przesiąknięta jest rosyjską propagandą z TV więc na temat wojny nawet nie próbuje rozmawiać ale jak mi pokazywała screeny od znacznie młodszych RU członków rodziny to o mało się nie przewróciłem (jedna kuzynka wprost napisała jej: "bombardujemy Was bo jesteście nazistami, trzeba było nie dopuszczać nazistów do władzy")
- Vova
Vova przed wojną miał dobrze prosperujący sklep e-commerce w St. Petersburgu. Ze wszystkich ruskich znajomych jest najbardziej pro-europejski i nienawidzi putina i w ogóle rosji. Pod koniec lutego zeszłego roku wyjechał do finlandii i dalej się kręcił po europie ale w końcu osiadł w Tajlandii. Jest obecnie na wyspie Phuket gdzie jest ogromna diaspora rosyjska i tam próbuje ułożyć sobie życie co też nie jest łatwe. Cały czas kombinuje z wizami, podobnież rząd tajlandii się strasznie miota w tej kwestii a jest tam bardzo dużo rusków (w Wietnamie i Kambodży też) i nie mogą się zdecydować czy ich tam na stałe chcą czy nie.
Od Vovy dowiedziałem się też że za ~30-50k USD na darknecie można kupić obywatelstwo kazachstanu i rozważa taką opcję ale też boi się że to jakaś ściema i czeka aż jakiemuś innemu znajomemu się to najpierw uda, nie chce wracać już nigdy do rosji i jako jedyny z moich znajomych wstydzi się bycia rosjaninem.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6442c5ca5d0028568aacbc4d
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Dajesz więcej jak masz
OP: No i oczywiście zapomniałem otagować #zyciewonucowie
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: HannibalLecter
@anonimowehejto dawaj więcej
PS: tag nie działa
Głupie pytanie ale co mu może dać obywatelstwo Kazachstanu i czemu tak drogo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Olga to czysta onuca, ale boi się słusznego ostracyzmu. Jakby była po stronie UA to by pisała o tym w social media
Zaraz dlaczego to jest na anonimowym? JEszcze z autorskim tagiem? No bez jaj XD
Zaloguj się aby komentować