@SunSenMeo pytanie jak definiować kogoś kto może "posiadać" kobietę a kto nie? Jakieś kryteria? Coś sugerujesz? Czy osoba taka jak ja ceniąca nader wszystko święty spokój i bycie singlem z wyboru <mimo kilku związków w których się dusiłem> i odsuwając je na bok powinienem "posiadać" kobietę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nic nie sugeruje. I oczywiście że można być z wyboru singlem czy nie chcieć dzieci etc.

Lecz cytat powyżej zadaje pytanie Czym jest święty spokój?

Skoro według badań ludzkich organizmów naszym głównym zadaniem jest: przetrwać i dbać by ten gatunek był kontynuowany.

Czy bycie singlem jest spokojem czy tylko plastrem zakrywającym nasze prawdziwe oblicze.🤔

Chyba że naukowcy się mylą i nie chodzi o przetrwanie etc.

@SunSenMeo Hmm... ciekawe zagadnienie. Wszystko zależy od - wydaje mi się - "jednostki". I tak kwestia "świętego spokoju" dla każdego z nas może oznaczać coś zupełnie innego - Ty będziesz czuć spokój będąc z kimś na wycieczce w górach, ja natomiast spokój będę odczuwać będąc sam na sam ze sobą w piwnicy mimo że nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi, po prostu lubię być sam na sam ze sobą. Także tego... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do "głównego zadania" to nie wiem co ma to z tym coś wspólnego. ¯\_(ツ)_/¯ Jedni czują się dobrze sam na sam, inni natomiast wariują będąc "samotnymi" i muszą "z kimś być", jaki to ma związek z przetrwaniem i rozmnażaniem w kwestii spokoju? ¯\_(ツ)_/¯ Czy boli mnie będąc sam że "nie przekażę" genów dalej? Nie, mam to w d... znaczy nie mam z tym najmniejszego problemu. Tak samo nie będę płakać że nie mam dzieci. Więc co do tego mają Ci naukowcy skoro są to zupełnie inne kwestie?