Ale mnie dzisiaj ssie... najpierw miałem ochotę zajechać po piwo wracając z działki, ale się opamietalem. A teraz żona poszła na spacer i zostałem sam a w pokoju obok 15l młodego wina z malin...
I to głupie tłumaczenie "no przecież Ci się należy, napracowałeś się dzisiaj"...