Aleksander Gierymski (1850 - 1901) - W altanie (1882), olej na płótnie
Moim zdaniem najlepszy i najważniejszy obraz Gierymskiego (w polskim internecie znanego głównie z przerobionego obrazu "Żydówka z pomarańczami" z twarzą Testovirona). Pracę nad obrazem rozpoczął pod koniec pobytu w Rzymie, a kontynuował po osiedleniu się w Warszawie. Przedstawiona tu scena rodzajowa w kostiumach z epoki rokoka stanowiła jedynie pretekst do stworzenia studium ludzi i przyrody w pełnym blasku słońca. W serii poprzedzających namalowanie obrazu szkiców plenerowych artysta próbował zgłębiać tajemnice kolorystyczno-świetlnych zjawisk obserwowanych w naturze (studium do obrazu dorzucam w komentarzu - na mnie robi równie wielkie wrażenie). Mając świadomość podstawowych praw optyki, podobnie jak impresjoniści dostrzegał wizualny efekt łączenia się drobnych plam czystych farb położonych obok siebie na płótnie, dających złudzenie nowej, wibrującej światłem jakości barwnej. O ile bardzo lubię tą technikę, tak najbardziej rozwala mi mózg sposób w jaki przeniósł światło słoneczne, przechodzące przez kratowane ścianki altany, na pofałdowane ubrania postaci.
Zarówno obraz jak i studium do obrazu do obejrzenia w Muzeum Narodowym w Warszawie.
#sztuka #malarstwo
Moim zdaniem najlepszy i najważniejszy obraz Gierymskiego (w polskim internecie znanego głównie z przerobionego obrazu "Żydówka z pomarańczami" z twarzą Testovirona). Pracę nad obrazem rozpoczął pod koniec pobytu w Rzymie, a kontynuował po osiedleniu się w Warszawie. Przedstawiona tu scena rodzajowa w kostiumach z epoki rokoka stanowiła jedynie pretekst do stworzenia studium ludzi i przyrody w pełnym blasku słońca. W serii poprzedzających namalowanie obrazu szkiców plenerowych artysta próbował zgłębiać tajemnice kolorystyczno-świetlnych zjawisk obserwowanych w naturze (studium do obrazu dorzucam w komentarzu - na mnie robi równie wielkie wrażenie). Mając świadomość podstawowych praw optyki, podobnie jak impresjoniści dostrzegał wizualny efekt łączenia się drobnych plam czystych farb położonych obok siebie na płótnie, dających złudzenie nowej, wibrującej światłem jakości barwnej. O ile bardzo lubię tą technikę, tak najbardziej rozwala mi mózg sposób w jaki przeniósł światło słoneczne, przechodzące przez kratowane ścianki altany, na pofałdowane ubrania postaci.
Zarówno obraz jak i studium do obrazu do obejrzenia w Muzeum Narodowym w Warszawie.
#sztuka #malarstwo
Studium do obrazu
Zaloguj się aby komentować