Teściu stara się o emeryturę pomostową, spoko, chłop się napracował, niech coś ma z życia i odpocznie jak ma możliwość.
Złożył wniosek do ZUSu, dostał odmowę, tego nie uznali, tego zabrakło, okej, zdarza się. Prosi - napisz odwołanie. Napisałem, ładnie, pięknie. Pojechał dzisiaj tam i zamiast je złożyć, to zaczął rozmawiać tam z nimi i oni (no urzędnik ZUSu) odradził je składać, bo i tak by nie poskutkowało.
Nie zadzwonił, nie zapytał, nic.
No kurwa, eureka. Też bym tak powiedział na ich miejscu. Nieważne, że jeżeli ZUS nie uzna odwołania, to sąd rozpatruje sprawę, nieważne. Ech, niektórych to można rozgrywać jak się chce.
Ale ja go jeszcze zmuszę do złożenia tego odwołania. Żeby nie było, trochę znam się na przepisach i postępowaniu, zresztą nic nie trafił składając odwołanie. Kurwa.
#gorzkiezale #zalesie
@Stefan_Badyl To fakt, nic nie traci, ale trzeba pamiętać, że są ludzie którzy szukają dowodów lub świadków na to, że pracowali z ojcem na roli albo opiekowali się starymi rodzicami przez jakiś krótki okres, bo ZUS tego na słowo nie uznaje a brakuje im miesiąca do emerytury. Nie jest to dobre rozwiązanie ale przy skali wymuszeń, naciągania i po prostu robienia państwa w wała na emeryturach i rentach przez dużą część społeczeństwa - uzasadnione. Są przepisy, czegoś nie ma to się nie należy.
@samuraj-jack zgadzam się, że wszystko jest uzasadnione. Pozostaje jeszcze kwestia interpretacji przepisów, która może się różnić pomiędzy dwoma oddziałami ZUSu, a jak do gry wchodzi sąd i jego orzecznictwo to sprawa jest otwarta. No i przede wszystkim - nic to nie kosztuje, niech więc machina urzędnicza się kręci.
@Stefan_Badyl Oczywiście, dlatego też uważam, że nalezy złożyć odwołanie. Jednakże z drugiej strony nie ma co demonizować pań z zusu.
@samuraj-jack i bez tego nie mają lekko
Zaloguj się aby komentować