Ale mnie dzisiaj szwedzi w serwisie vw rozwalili na łopatki xd Tło historii - w grudniu zeszłego roku kupiłem golfa z roczną gwarancją dilerską - to z niej korzystam

Byłem dzisiaj spytać się o luz na lewarku (czy to norma czy nie), i przy okazji zapytałem czy pękający plastik pod ekranem też podpada pod gwarancję. Radzili się 5min po szwedzku, po czym powiedzieli że muszą to ustalić z vw. No dobra, okej. „Tylko się pan umówi na wizytę” - okej, ale po co? „no, technik musi usiąść, sprawdzić, zrobić zdjęcie, i wysłać zapytanie do vw”. Ok, ale rozumiem że nic za to nie płacę? „Jeżeli gwarancja zostanie uznana, to nie”. A jak nie zostanie? „No to nominalna stawka za dwie roboczogodziny pracy to 5000sek”.
Zbladłem w c⁎⁎j jak to usłyszałem xddd nawet jak mi potem gość powiedział że to nie zajmie więcej jak 15-30min, to szybka kalkulacja w głowie i miałem takie o ja pi⁎⁎⁎⁎le xd

Taniej mi będzie kupić nowy plastik w pl (nawet pewnie w aso) niż tu im auto na „diagnozę” zostawiać xddd

Jedno szczęście że w okolicy mam jeszcze dwa inne salony tej samej sieci, to będę próbował też tam

#samochody #volkswagen #szwecja
3

Komentarze (3)

No to za⁎⁎⁎⁎stą gwarancję dealera dostałeś.

@Lubiepatrzec wcześniej już dwa razy korzystałem i nie było problemu (wymiana dyszy spryskiwacza i sprawdzenie hamulców). Teraz im coś odwaliło, albo chcieli mnie po prostu spławić.

@maciekawski po takiej akcji ja bym nigdy więcej się nie pojawił w tym serwisie zwłaszcza że masz niedaleko inne. Taką pazerność trzeba tępić.

Zaloguj się aby komentować