Ale chujowo zrobiłem, że piłem w piątek. Niby nie dużo i nie odbiło się to na mnie zbytnio, ale jednak sama świadomość że poległem i tak jest do kitu. Czuję się jak śmieć, jak kukła
@pheno czasem upadamy, ale zawsze jest NASTEPNY DZIEŃ. Także nie smutaj i do boju. Ja czuwam.
Zaloguj się aby komentować