Gangusy miały BMW i Merce, politycy ciągle pocinali Polonezami, a ludzie z łbem na karku mieli nowe Daewoo... ehh. Auto może średniawe, ale wartość symboliczna - gigantyczna.
wygląd Esoero to był sztos
@serwer Wszystkie Daewoo były spoko, obojętnie czy z wyglądu czy mechanicznie. Bardzo sprawiedliwe i uczciwe auta które miały wszystko oprócz marketingu który by wmawiał ludziom o 'premium' i 'prestiżu'...
W chałupie mieliśmy dełu poloneza 1,4
@skowyrny ehhh pamiętam mojego złotego Lanosa, cudo samochód, przerobiony na gaz a śmigał jak szalony, szkoda że moja była potem go uszkodziła w walce z tramwajem, bez kasacji, ale cały bok do robienia, wszystkie elementy. Potem sprzedałem nawet go drożej niż kupiłem
Do dzisiaj Lanosy śmigają. Espera się już rozpadły chyba wszystkie, ale Lanoski jeżdżą i jeżdżą, czasem Tico się trafi
@Tomekku Masa Lanosów stoi dzisiaj po stodołach i komórkach, ludzie nie chcą tego sprzedawać ani nawet złomować. Stare niezniszczalne MPI od Opla, zawias dostosowany do polskich ulic i ogólnie cała konstrukcja w stylu gniotsa nie łamiotsa... zawsze odpali i zawsze dowiezie. Coś nawali - krzyżak z płaskim i jedziesz. Ceny części na poziomie barszczu Winiary. Byle o blachę zadbać. Patrząc na to, co dzisiaj się dzieje w motoryzacji to naprawdę jest za czym tęsknić...
Kompletnie nie kumam czemu januszeria się tak zapatrzyła w niemieckie graty i co więcej, potem nie dała szansy Chevroletovi które ciągle tłukliśmy, tu w FSO. Obojętnie czy Aveo czy Cruze, będące potomkami modeli Daewoo. Dla siebie, proste, sprawdzone, na te drogi. Taka Epica z V6 to do dzisiaj też robi wrażenie. Ponadto dzisiaj nikt się już nie śmieje z Kia i Hyundai, a przecież to była jedna rodzina... no nie rozumiem tego wszystkiego.
@skowyrny w rodzinie była nubira i problem był z wahaczami z końcówkami wahaczy - kojarzę, że kąt mocowania był źle zaprojektowany stąd przeciążenia były o wiele większe i trzeba było je wymieniać średnio co 15kkm. Poza tym mega gniła w porównaniu do Lanosów
@inty Nigdzie nic o tym nie słyszałem. Takie przypadki to raczej są spowodowane partactwem mechanika który robił cały wahacz i wstawił tam najtańsze zamienniki. Poza tym, kto walczył z rudą w VAGu i Fordzie, ten się nie zaśmieje z Daewoo
@skowyrny też o niej myślałem jakbym miał sobie kupić zwykłe auto, zaskoczony byłem na początku, że Deawoo i tyle wyposażenia ma
@skowyrny mieliśmy w rodzinie matiza przez 15 lat. Ten konkretny egzemplarz chyba był skaładany w piątkowe popoudnie, bo mimo absolutnego braku wyposażenia miał bardzo nietypowy problem: po kilku latach eksploatacji bardzo lubiał sobie nieodpalić. Pod robotą na parkingu w pełnym słońcu, w garażu po weekendzie stania, po trochę zimniejszej nocy podczas zimy... z tym gruzem nie było nic pewnego. No i gnił niesamowicie
@freq-mod Problem jak problem, w każdym aucie może się tak dziać. Z tego co opisujesz to wygląda jak jakaś błachostka z układu zapłonowgo lub paliwowego. Może nie miał iskry, może pompka paliwa szwankowała, może przepustnica się nie otwierała, może któryś filtr złapał jakiś syf, może akumulator miał zwarcie celi... to są wszystko kwestie rzeczy eksploatacyjnych. Tam się w zasadzie nie miało co psuć.
@skowyrny
"Gangusy miały BMW i Merce, politycy ciągle pocinali Polonezami, a ludzie z łbem na karku mieli nowe Daewoo"
a lekarze mieli Corolle a lepsi np. chirurdzy jeździli Camry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@SzubiDubiDU No i architekci z ludzmi sztuki mieli Volvo 850
Zaloguj się aby komentować